To miały być dwa wpisy. Pierwszy o jesiennym zestawie czapkowo-chustowo-mitenkowym, drugi o zimowym zestawie czapkowo-kominowym. Ale jak to zwykle bywa, czas jakoś przegalopował i zestaw jesienny właśnie został zastąpiony zimowym, więc szybciutko pokazuję obydwa.
Do chusty, którą chwaliłam się tu, zgodnie z zamiarem, dorobiłam berecik (wzór z Małej Diany na szydełku nr 2/2012, dość znacznie zmodyfikowany)...
... i mitenki.
To był debiut w zakresie mitenek z jednym palcem (dotychczas zostawiałam po prostu otwór na kciuk). Wskazówki jak wykonać takie rękawiczki zaczerpnęłam z Diany Extra Rękawiczki i dodatki na szydełku nr 5/2012.
Zestaw jesienny w całości prezentuje się następująco:
Przechodziłam w nim większość jesieni, ale ponieważ jestem zmarzluchem, gdy tylko pojawiły się ujemne temperatury sięgnęłam po zestaw zimowy.
Czapkę zrobiłam już w zeszłym sezonie (wzór z Szydełkowych trendów nr 3/2014), nawet kilka razy ją włożyłam.
Reszta włóczki czekała cierpliwie na natchnienie. Inspiracją okazał się ten projekt znaleziony na blogu Handmade Project. Spodobały mi się guziki i różne możliwości noszenia. Zamiast wzoru warkoczowego na drutach wykorzystałam wzór szydełkowy z którejś gazetki i tak właśnie powstał komin, który na płasko prezentuje się następująco:
Można zapiąć wszystkie guziki, można kilka, można nosić jako mini-pelerynkę, duży kołnierz, na upartego nawet naciągnąć na głowę. Lubię takie rzeczy. Włóczka jest bardzo gruba, miękka i przytulna. Jest szansa, że nie zmarznę.
Pozdrawiam baaardzo ciepło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)