Minęły trzy miesiące od ostatniego wpisu... Nie planowałam takiej przerwy, tak jakoś wyszło i prawdę powiedziawszy, nie wiem, z czego to wynikało, ani co będzie dalej. Przez te trzy miesiące powstała tylko jedna praca (a właściwie zestaw, o którym za chwilę). Całe wakacje minęły bez robótkowania i bez chęci na nie. Było za to sporo spacerowania, porządkowania różnych zakamarków domu, czytania. I tak na razie jest dobrze. Nie chcę zamykać bloga, ale też nie chcę nic robić na siłę. Jeżeli będzie coś do pokazania, pewnie to zrobię, ale kiedy, trudno mi powiedzieć. Dziękuję Wszystkim, którzy jednak tu zaglądają i czekają na jakiś znak życia. To bardzo miłe :)
Pierwszy wachlarz powstał dwa lata temu, gdy żegnałam się z moją poprzednią klasą. Był błękitny. Na każdej jego części prościutkie "przesłanie". Trochę tych wydrukowanych słów zostało i sięgnęłam po nie, by tuż przed zakończeniem roku wykonać ekspresowo zakładki do książek, które wręczyłam moim Drugoklasistom.
Dla każdego ten sam "Kociołek opowieści", z którego będziemy korzystać w klasie 3.
Można w nim znaleźć wiedzę o różnych gatunkach literackich poczynając od baśni i opowiadania, poprzez kryminał, reportaż aż do eposu, a wszystko ilustrowane konkretnymi przykładami napisanymi przez znanych autorów literatury dziecięcej. Wszystko to dostosowane do wieku młodego czytelnika. Chciałabym, żeby udało nam się podczas zaczynającego się wkrótce roku szkolnego przeczytać, omówić, a także stworzyć swój własny klasowy Kociołek opowieści. Mam nadzieję, że zakładki (wstążeczki, w które są zaopatrzone zostały przymocowane do tylnej okładki) będą w ciągłym użyciu.
Najserdeczniejsze, kociołkowe, wakacyjno-szkolne pozdrowienia :)
Wspaniały miałaś pomysł, Olu. Chyba go od Ciebie "odgapię", jeżeli oczywiście pozwolisz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJasne, że tak. Korzystaj do woli i koniecznie pochwal się efektami :)
UsuńDziękuję i życzę wszystkiego co najlepszego z okazji dzisiejszego Dnia Bloggera :)
UsuńNajważniejsze, że jesteś i tworzysz :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszę się, że zaglądnęłaś, choć wiem, że masz trudny czas. Przesyłam ciepłe myśli :)
UsuńJest tak czasem:) u mnie notorycznie ostatnio:)
OdpowiedzUsuńDawno nigdzie nie zaglądałam, ale o Tobie Olu pamiętam zawsze ... ja nie zakończyłem pisania , zanim dobrze Zaczęłam, tylko dzięki tobie i papcią kapcią na szydełku:)
Mój pierwszy otrzymany komentarz , bardzo długo wyczekiwany był tam właśnie i od Ciebie i jeszcze wspomniałaś o mnie u siebie, a to wszystko dało mi chęć do jednak pisania. Dziękuję ♡
Teraz odpuściłam, ale niecałkiem, z kilku oczywistych względów:)