Dobre chwile, które pokazuję co tydzień dzielą się na dwie kategorie: te w pewien sposób "wyreżyserowane", zaplanowane wcześniej i te zupełnie nieoczekiwane. Początkowo planowałam uwiecznić w Kalendarzu zupełnie inny moment z tego tygodnia, ale niespodziewanie w czwartek, gdy byłam w pracy, zadzwoniła dawno niewidziana kuzynka proponując wieczorne spotkanie. Zaprosiłam ją do naszej altanki i spędziłyśmy przemiły czas rozmawiając, dzieląc się tym co dobre i tym co trudne oraz racząc się tartą z cukinią i sałatką (o dziwo, w przeddzień zakupów, które robię raz na tydzień miałam akurat w lodówce wszystko, żeby przygotować zaimprowizowaną kolację). To były bardzo dobre chwile. Dodatkowo miałam okazję pierwszy raz posiedzieć przy świetle solarnych lampioników, które w tym roku powiesiłam. Zdjęcie zrobiłam już po posprzątaniu stołu, w zupełnych ciemnościach, rozświetlonych tylko lampą błyskową.
Niedzielne pozdrowienia :)
Jak pięknie i przytulnie. Takie chwile są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo! Szczególnie, gdy są niespodziewane :)
UsuńOby takich chwil było w Twoim życiu jak najwięcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Serdeczności dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuń