Zaczynając w styczniu 2017 roku rok z robótkami z archiwalnych numerów Anny nie byłam pewna, jak pójdzie mi realizacja dwunastu projektów. Udało się! (no prawie, ciągle jeszcze wykańczam obrusik z błękitnymi różami)
Powstały dość różnorodne prace, do każdej starałam się dopasować tytuł jakiejś książki lub wiersza. Poniżej mała podróż przez dwanaście miesięcy. Zdjęcia z zamierzenia miały być utrzymane w podobnej stylistyce. Nie do końca się to udało, ale od biedy mógłby powstać kalendarz pt. Z Archiwum "A" ;)
|
STYCZEŃ |
|
LUTY |
|
MARZEC |
|
KWIECIEŃ |
|
KWIECIEŃ |
(Nie mogłam się zdecydować, czy lepsze zdjęcie w plenerze, czy we wnętrzu.)
|
MAJ |
|
CZERWIEC |
|
LIPIEC |
|
SIERPIEŃ |
|
WRZESIEŃ |
|
PAŹDZIERNIK |
|
LISTOPAD |
|
GRUDZIEŃ |
Jestem bardzo ciekawa, który miesiąc najbardziej przypadł Wam do gustu. Chciałabym więc ogłosić mały plebiscyt połączony z rozdawajką z okazji trzecich urodzinek Błękitnego Zamku. Dajcie znać do końca stycznia w komentarzach lub w mailach, która praca najbardziej Wam się podoba, a ja spośród uczestników plebiscytu wylosuję jedną osobę, do której wyślę upominek związany ze zwycięskim miesiącem. Będzie mi również miło, jeżeli powiesicie ten banerek na swoim blogu.
Bardzo dziękuję Wszystkim Stałym Bywalcom i Sporadycznym Gościom za odwiedziny, miłe słowa i komplementy, które motywują do dalszej pracy.
Pozdrawiam najserdeczniej :)))
Im-po-nu-ją-ce!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje prace, ale też zdjęcia i w ogóle pomysł.
Było zrobić kalendarz :) Spersonalizowne kalendarze u nas mają duże wzięcie, Babcie zachwycone, a i ja też dostałam taki w tym roku :) (hm. chyba my dostaliśmy, wspólnie).
Waham się między plenerowym kwietniem, wrześniem a październikiem. No dobra, wrzesień ;)
Mam takie same czaplowe nożyczki i właśnie kupiłam dla Teściowej, bo bardzo jej sie spodobały ;)
Idę wieszać banerek, pranie już wisi :)
Czaplowe nożyczki są najlepsze. Uwielbiam je.
UsuńJeden głos na wrzesień :)
Ja głosuję za grudniem. Lubię święta, lubię piec pierniczki z dziećmi, ubierać choinkę, lubię gdy w domu pachnie jedliną, a w tle płynie cicho muzyka kolęd lub gdy grają je dzieci na pianinie. Lubię Musierowicz, którą czytamy razem z mężem. Podczas naszej podróży poślubnej byliśmy w Poznaniu i chodziliśmy ulicami Jeżyc.
OdpowiedzUsuńKalendarz rodzinny też robimy. Dzieci lubią się oglądać na zdjęciach.
Głosuję na grudzień!
Pozdrawiam
Joanna
Grudzień ma niewątpliwie niepowtarzalny klimat :)
UsuńGratulacje - piękne prace stworzyłaś przez ten rok! Podziwiam! Mnie najbardziej zachwyciła stylizacja wrześniowa za soczyste kolory, dary późnego lata i cudną magiczną studnię! Z przyjemnością wezmę udział w Twojej zabawie, banerek jest na pasku bocznym bloga cytrulina.blogspot.com :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo już dwa głosy na wrzesień :)
UsuńSierpień i październik ♥♥♥ się zdecydować nie potrafię ;)
OdpowiedzUsuńA mogły być dwa głosy na październik, jakby Agata jednak w tę stronę decyzję podjęła ;)
Ale skoro nie to ja mówię sierpień ;)
Piękności Olu ;*
Sierpień dołącza do stawki :) (przyznam się po cichu, że to chyba mój faworyt, przynajmniej , jeśli chodzi o robótkę).
UsuńJa patrzyłam na zdjęcia jako całość. Bo co do robótki to skłonna byłabym się zgodzić.
UsuńMi cudowne robótki przysloniły obraz całości...Tak ogromnie nie mogłam wyjść z zachwytu, achów i ochów 😉
Usuń😘
Dzięki, Kochane :)
Usuń