Na zaległą kartkę styczniową wybrałam kwiat towarzyszący literze A. Po francusku arum, po polsku obrazek (sic!) albo kalijka. Biel kojarzy mi się ze styczniem, choć śnieg w tym czasie jest coraz rzadszą atrakcję.
Początkowo chciałam szukać kalii w kwiaciarniach, ale ponieważ nie przepadam za tym gatunkiem, zrezygnowałam.
W pełni rozkwitu jest za to biały hiacynt, którego kupiłam ponad miesiąc temu i postawiłam w chłodnym przedsionku. Rósł bardzo powoli, spokojnie zabierał się do kwitnienia i właśnie czaruje pełnią urody, towarzyszy zatem styczniowej pracy.
Udało się za to znaleźć wiersz, w którym pojawia się nazwa "kalia".
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Akwatyki
V
Wodo, marszczona w zefirowe plisy,
Podobna egipskiej szacie!
Światła prędkie, srebrzyste jak świergot skowrończy!
O kalie dzikie, irysy,
Wy, co się zaczynacie tam, gdzie ja się kończę...
Kwiatowe pozdrowienia :)
Piękny hafcik. A i hiacynt cieszy oczy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszy oczy i jeszcze dodatkowo pachnie :)
Usuń