Dzisiaj delikatny, typowo łąkowy bukiecik. Zeszłotygodniowa żółć mniszków przemieniła się w srebro dmuchawców. Jeden z nich dołączył do żółtych kaczeńców, zabłąkanego przy drodze rzepaku, liliowej rzeżuchy łąkowej i zaczynających kwitnąć traw. Spacer skrócony ze względu na temperaturę. Czyżby "zimna Zośka" z tygodniowym wyprzedzeniem?
Kwietne pozdrowienia :)
Jaki delikatny bukiet... Pozdrawiam serdecznie Olu.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta jego delikatnoś. Pozdrowienia :)
UsuńBardzo wiosenny i subtelny.
OdpowiedzUsuńI subtelność :)
UsuńJak ten dmuchawiec przetrwał drogę do wazonu?
OdpowiedzUsuńPiękne są te bukiety.
Nadspodziewanie dobrze. Też się obawiałam, ale okazało się, że nie ma czego :)
Usuń