środa, 30 marca 2016

Historia przedmiotu (3)

Przyjechała do mnie aż z Irlandii i została pokochana od pierwszego wejrzenia. Piękna i bardzo praktyczna podstawka pod książkę kucharską. (Brawo, Zosiu! - no ale uczciwie trzeba powiedzieć, że miałaś ułatwione zadanie, wszak znasz moją kuchnię :)


Znalazła swoje stałe miejsce na lodówce, a na niej usadowił się Specjalny Zeszyt z Ulubionymi Przepisami (jakoś nie lubię słowa "przepiśnik"). Do zdjęć została przeniesiona na stół.



Z dzieciństwa pamiętam, że wszystkie kuchenne receptury leżały w szafce w niezbyt eleganckim plastikowym woreczku. Czego tam nie było! Dziesiątki karteluszków zapisanych ręką Mojej Babci, czasem Dziadka, potem Mamy, a z czasem i moją. Trafiały się też przepisy od różnych Krewnych i Znajomych (Królika :). 


Oprócz tego stosy opakowań po niemieckich proszkach do pieczenia i cukrach waniliowych (to z czasów, gdy w Polsce takich specjałów się nie uświadczyło i trzeba było liczyć na życzliwość i domyślność rodziny z zagranicy). Dzięki temu, mimo, że nie znam niemieckiego, jestem w stanie zrozumieć, jakie składniki są potrzebne do ciasta i co należy z nimi zrobić. 



Był też stary kalendarzyk z 1971 roku, służący przez jakiś czas Mojej Mamie do notowania wskazówek kulinarnych. 


W którymś momencie cała ta kolekcja trafiła do blaszanego pudełka po czekoladkach i wylądowała w spiżarce, a ja założyłam swój Receptariusz (to słowo podoba mi się znacznie bardziej), do którego wpisuję tylko sprawdzone i ulubione przepisy.


U początków swojej kariery kulinarnej często korzystałam z Poradnika Domowego (wspominałam kiedyś o tym wspaniałym niegdyś czasopiśmie). Po kilku latach prenumeraty, chcąc znaleźć jakiś konkretny przepis musiałam przerzucić dziesiątki numerów. Nie pomogło powycinanie stron kulinarnych i umieszczenie w teczce - kartek było za dużo. Wtedy właśnie wpadłam na pomysł stworzenia Specjalnego Zeszytu


 Otwiera go oczywiście przepis na pierniki (jego historia tu), potem pojawia się ciasto drożdżowe. To drugi bezkonkurencyjny przepis. 

Przepis na ciasto drożdżowe - oryginał


Proporcje mam właściwie w głowie, ale dla pewności zerkam do zeszytu, czy o czymś nie zapomniałam. 
Na Wielkanoc z ciasta drożdżowego piekę obowiązkowo babę z bakaliami, mniejsze babeczki, w tym jedna do koszyka ze święconką oraz zajączki (skąd inspiracja? - oczywiście z Poradnika Domowego :).






To ciasto nie może się nie udać.

Ciasto drożdżowe

1 kg mąki
2 op. drożdży w proszku
1 łyżeczka soli
200 g masła
½ l mleka
200 g cukru
cukier waniliowy
3 żółtka, 2 całe jajka
sok z cytryny

Mąkę wymieszać z drożdżami i solą. Masło rozpuścić, mleko lekko zagrzać. Żółtka i jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym, dodawać stopniowo sok z cytryny. Ubite jajka wymieszać z mąką, dodać stopione masło i letnie mleko. Wyrobić gładkie ciasto (jest gotowe, gdy zaczyna odchodzić od warzechy). Odstawić na ok. 1 godz., w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Piec w temp. ok. 180o C w zależności od upodobania: drożdżówki, placki (np. z kruszonką, owocami, serem, makiem), babki, plecionki, zajączki, wianuszki, bułeczki – co tylko wyobraźnia podpowie.


I tak odcinek "Historii przedmiotu" o podstawce, stał się odcinkiem o przepisach, ale przecież jedno z drugim się łączy.

O czym kolejna część? Zapraszam do zgadywania!



Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

4 komentarze:

  1. Podstawka wyjątkowej urody, delikatna i bardzo praktyczna. U mnie w domu była książka kucharska pt. " Kuchnia Polska" a w niej włożone rozliczne karteczki. Do dzisiaj mam tę książkę, przepisów także część pozostała. Ja sama trzymam swoje zapiski w zwykłym segregorze, bo często je drukuję z internetu, chociaż mają one moje dopiski. Może coś podumam o tym segregatorze? pomyślę?
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze przedmiotowe opowieści :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że podumaj. Robisz takie cuda, że "przemyślany" segregator to będzie na pewno coś pięknego. Bardzo mi miło, że czekasz na następne opowieści, jest to bardzo motywujące. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Wspaniałe kulinarne skarby! A podstawka jest cudowna, z babeczkami!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)