Kończy się ciężki tydzień z Covidem w tle. Mnie się udało ustrzec, ale oboje rodzice przechorowali (mama ciężej). Jest już lepiej i mam nadzieję, że wkrótce będzie zupełnie dobrze. Większość planów na ten tydzień musiała ulec modyfikacji, wczoraj jednak udało się wykorzystać piękną słoneczną pogodę, ściąć ostatnie róże i dalie oraz zlikwidować resztę skrzynek z letnimi kwiatami przed nocnym przymrozkiem. To były dobre chwile. Ścięte kwiaty stanęły w dzbanku na altankowym stole. Ostatnia ozdoba w tym sezonie przed owinięciem altanki na zimę.
Niedzielne pozdrowienia :)
Bardzo współczuję i życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńBukiet śliczny.