Ten stół ma dobrze ponad siedemdziesiąt lat. Na co dzień jest okrągły, na święta, po rozsunięciu powstaje owal. Moi Dziadkowie kupili go tuż po ślubie, wraz z całą jadalnią, kiedy urządzali swoje pierwsze mieszkanie. Chwilowo było to mieszkanie służbowe, ale przyszłość rysowała się bardzo stabilnie. W perspektywie były kolejne awanse, po kilku latach mieli sobie pozwolić na mały domek, może nawet samochód. Wrzesień 1939 roku przekreślił wszystkie plany. Na szczęście Opatrzność czuwała i rodzina wyszła z wojennej zawieruchy bez szwanku, meble ocalały. Kilkanaście lat później znalazł się nawet mały domek kupiony dzięki "przyszywanej" Cioci.
Odkąd pamiętam, wszystkie uroczystości rodzinne odbywały się właśnie wokół tego stołu. W cielęcych latach buntowałam się nawet przeciwko temu. Teraz cenię go sobie bardzo i nie zamieniłabym na żaden inny.
Jego średnica wynosi 1,25m, długość po rozsunięciu ponad 2m. Taki stół zasługuje na odpowiedni obrus. Standardowe są zazwyczaj za wąskie i za krótkie. Pozostaje uszyć obrus na wymiar.
Nie było łatwo kupić odpowiedni materiał (1,80 m nie jest najpopularniejszą szerokością), tym bardziej, że zamarzył mi się obrus haftowany krzyżykami, z wiosennym motywem, wykończony mereżką, taki specjalnie na Wielkanoc. Wzór znalazłam w Annie nr 8/2004 .
W końcu udało się. Od kilku lat potrawy wielkanocne ustawiam na tym właśnie obrusie. Prasuję go starannie, ale tkanina jest bardzo niewdzięczna jeśli chodzi o gładkość.
W końcu udało się. Od kilku lat potrawy wielkanocne ustawiam na tym właśnie obrusie. Prasuję go starannie, ale tkanina jest bardzo niewdzięczna jeśli chodzi o gładkość.
Na szczęście po ustawieniu talerzy i półmisków wszystkie nierówności znikają.
Przy rozsuniętym stole mieści się dwanaście osób, więc do obrusa jest jeszcze dwanaście serwetek z narożnym motywem, również wykończonych mereżką.
I jeszcze kilka zdjęć z Wielkanocy A.D. 2015:
Piękny obrus i serwetki! Uwielbiam haft <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Haft to jest to!
UsuńWspaniała historia. Domyślam się, że dzięki niej stół jest podwójnie cenny :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńOj jest cenny, bardzo! Witam w moich skromnych progach, zapraszam częściej :)
UsuńPiękna, misterna robota! Uwielbiam krzyżykować, choć już dawno tego nie robiłam, bo jest tyle nowych, ciekawych rzeczy do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńHistoria stołu niezwykła, zazdroszczę tak cennej pamiątki.
Witam się i zostawiam pozdrowienia :)
Witam serdecznie, również pozdrawiam i cieszę się, że do mnie zawitałaś. Zaglądam czasem do Domu na Przedmieściach, piękne rzeczy tam można znaleźć :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i ogromnie dziękuję! Zawsze będziesz mile widzianym gościem :)
Usuń