Ten wpis miał się ukazać w okolicy Walentynek, jednak z różnych względów publikacja się przesunęła. Raczej nie podejrzewałam się o tworzenie dekoracji z okazji tego święta, ale w tym roku poczułam silny imperatyw wewnętrzny, by uszyć jakieś serduszko. Ostatecznie powstały dwa, oba z lnianej surówki, ozdobione bawełnianymi, pasmanteryjnymi koroneczkami i szydełkowymi kwiatkami. Wypełnione są resztkami zeszłorocznej lawendy.
Mogą wisieć osobno, jedno nad drugim.
Można też zawiesić jedno na drugim i stworzyć jedną całość.
Ta druga ewentualność wydaje mi się doskonalsza, tym bardziej, że serduszka są upominkiem dla mojej Przyjaciółki, która niedawno się zaręczyła i wkrótce wychodzi za mąż.
Z myślą o Niej powstał również kolejny czekoladownik.
Cytat znaleziony w sieci jest również adekwatny do sytuacji :)
Oszczędny, wręcz minimalistyczny, stonowany w kolorystyce, jednym słowem klasyka. Zupełnym przypadkiem;) pasuje do kolejnego wyzwania Art- Piaskownicy (Style - klasyczny), a więc nie pozostaje mi nic innego, jak go zgłosić.
Serduszka śliczne, będą pięknym prezentem, a i czekoladownik śliczny. Masz rację zdecydowanie klasyczny, więc powodzenia w wyzwaniu życzę i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ! :)
UsuńBardzo gustowny i wysmakowany prezent ;) Klasyka!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak prezenty ze smakiem :)
UsuńSłodkie:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszka i wspaniały czekoladownik :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuń