wtorek, 15 sierpnia 2023

Z łąk i pól (48)


Minął rok tworzenia bukietów z łąk i pól. Owocem ostatniego spaceru w poniedziałkowy poranek, przy przepięknej letniej aurze jest urozmaicony bukiet, poświęcony dziś podczas porannej mszy. Nie mogło zabraknąć bukieciku ogrodowego, choć w tym roku hortensje i rudbekie, które zwykle są jego podstawą, kwitną bardzo ubogo. 


Spośród pięćdziesięciu dwóch tygodni w ciągu roku trzy były pozbawione zupełnie bukietu, a dwa kolejne zadowoliły się pojedynczymi gałązkami  sprzed domu. Myślę, że wynik całkiem niezły. Zainteresowanych przypomnieniem sobie, jak wyglądały poszczególne bukiety, zapraszam pod etykietę "Z łąk i pól", a sama przemyśliwam nad wykorzystaniem zrobionych w ciągu tego roku zdjęć. 


Kwietne pozdrowienia :)

 

4 komentarze:

  1. Piękny i bogaty bukiet, idealny do poświęcenia go w kościele. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Serio to już rok? Przyzwyczaiłam się :)
    Ładne takie te bukieciki, kolorowe bardzo.
    U nas też już kwitną "mimozy"...

    OdpowiedzUsuń
  3. Rok minął... Na razie koniec z bukietami. No może sporadycznie się jakiś pojawi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)