Są pewne postępy w różanym hafcie. Może niezbyt spektakularne jak na dwa miesiące haftowania, ale pierwszy kwiat powoli rozkwita. Czasem w takt muzyki Chopina. Z listów Fryderyka wynika, że książę Wellington był na jego koncercie Londynie.
Miałem kilka świetnych wieczorów, jakem tylko przyjechał – i nie wiem, czym Wam z Londynu pisał, że X-na Sutherland miała raz u siebie Królową na obiedzie i wieczorem tylko z 80 osób z pierwszego świata londyńskiego. – Prócz X-cia Pruskiego (który już był blisko wyjazdu) i familii królewskiej byli tacy tylko, jak Wellington stary i tym podobni (choć podobieństwa trudno).
https://chopin.nifc.pl/pl/chopin/list/347_do-rodziny-w-warszawie
Różane pozdrowienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)