sobota, 13 lutego 2016

Sobotnie ciasteczka


 Miło coś upiec w sobotnie przedpołudnie, mając przed sobą perspektywę dwóch tygodni ferii. Jutrzejsze Walentynki sprawiły, że oczyma wyobraźni ujrzałam złociste serca oblane czekoladą. Poszukiwania przepisu zmieniły trochę koncepcję i ostatecznie powstały ciastka makowo-miodowo-pomarańczowe. Recepturę zaczerpnęłam z jednego z tomów gawęd kulinarnych Ulubionej Autorki (Małgorzata Musierowicz "Całuski pani Darling"). 

 
Według przepisu miały być polukrowane na biało i nawet się ku temu skłaniałam, ale w szufladzie znalazłam resztkę czekolady, pozostałą po zdobieniu pierników. Ostatecznie surowa prostota bieli musiała ustąpić nieco barokowym zdobieniom morelami, pestkami dyni, migdałami itd. Jakoś nie umiem się powstrzymać od takich dekoracji.


Życzę Wszystkim miłych Walentynek i serdecznie pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Arcy-piękne te walentynkowe serduszka :)
    gratuluję też wygranej i pozdrawiam zza ściany

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)