niedziela, 19 listopada 2017

J..., K...

W maju były w powijakach, w listopadzie, zdopingowane zaproszeniem na podwójne okrągłe urodziny ujrzały światło dzienne.

     

K ukrywało się w zeszłotygodniowej zapowiedzi.


Podczas październikowego wyjazdu weekendowego udało mi się zarazić Moją Przyjaciółkę szydełkowaniem. Nabyłyśmy gazetki pt. "Amigurumi", a także szydełko i włóczkę (niestety w rozmiarze zupełnie nie nadającym się do tworzenia maskoteczek - innych nie było) i odbyłyśmy krótki kurs tworzenia podstawowych splotów szydełkowych. Ponieważ Przyjaciółka wyraziła chęć doskonalenia się w tej dziedzinie stwierdziłam, że dobrym prezentem urodzinowym będzie widoczny powyżej zestaw (doszło jeszcze odpowiednie szydełko). 
Do uszytej z żółtego lnu "kosmetyczki" wykończonej kraciastą podszewką (ostatni raz taki zestaw - urocza kratka skończyła się) wszyłam zamek wg wytycznych z szóstej lekcji szycia, uprzednio ją spersonalizowawszy. W środku znalazły się różne drobiazgi potrzebne do wykonywania amigurumi, między innymi poduszeczka do szpilek typu afrykański kwiat.

 

Do zamka doczepił się ślimaczek, a właściwie ślimaczka (poznaje się to po spuszczonych skromnie oczkach).

Z półprofilu
En face

Literka "J" ozdobiła pokrowiec na laptop dedykowany Mojej Bratowej.


W planach było kolejne wszywanie zamka, niestety nie było odpowiedniego w pobliskiej pasmanterii, nie było czasu szukać w internecie i ostatecznie po kilku nieudanych próbach zaadaptowania tego, co udało mi się kupić skończyło się na dużych zielonych guzikach i gumkowych pętelkach.


Jako się rzekło kraciastego płócienka starczyło już tylko na obramowanie literki, dlatego w charakterze podszewki wystąpiła błękitna łączka.

 

Mam nadzieję, że laptop wejdzie. Gdyby się okazało, że przyjęłam za małe zapasy na szwy, zawsze można do pokrowca włożyć teczkę z jakimiś ważnymi papierami. Zmieści się na pewno, sprawdziłam.




Kochane Jubilatki, kolejnych szczęśliwych 40 lat Wam życzę! :) 


5 komentarzy:

  1. Świetne. Hafty śliczne. No i w ogóle wykonanie super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oluś ta ślimaczka mnie, nie do uwierzenia, bardzo ♥ Poduchy w tle cudne, a o hafcie wypowiadać się nie mam zamiaru ;) bo dla mnie czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i trochę magii w tym jest, ale na pewno nie czarnej :) Ślimaczka pozdrawia :)

      Usuń
    2. ;* niech będzie, że jednak hafciana magia ;)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)