Trzecia strona wzoru gotowa (został jeden motyw, ale chcę go wyhaftować na końcu). Nie była zbyt pracochłonna i dość szybko udało mi się ją skończyć.
Została ostatnia strona i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to może uda się jeszcze w tym miesiącu zakończyć pracę i dołączyć, jak to zasugerowała jedna z Czytelniczek, do listopadowego odcinka Polszczyzny i rękodzieła u Reni.
Weekendowa pogoda jak najbardziej sprzyjała sesji fotograficznej w ogródku, jednak krzak, o którym wspominałam w poprzednim wpisie, po listopadowych ulewach przestał nadawać się do uwiecznienia. Pozostało tylko przyciąć go na zimę i okopać. Podczas przycinania znalazły się trzy pąki, które dołożyłam do wazonu. Ciekawe, czy się rozwiną? Jeden jest już na dobrej drodze.
Kolejne różane pozdrowienia :)
piękna! cudowny haft :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam z całego serca!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kochane Dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuń