środa, 30 września 2020

Remanent wrześniowy

 Wrzesień nie był łaskawy dla robótek. Tylko bystre oko dostrzeże różnicę między końcem poprzedniego i tego miesiąca.



Oprócz konwalii nic więcej nie posunęło się naprzód. Nawet zaległa sesja zdjęciowa nie doszła do skutku.

Konwalie zyskały kilka centymetrów girlandki i tyle.


Zakręt trzeba będzie jeszcze dopracować, bo pomyliłam się jeśli chodzi o odległości między kolejnymi kwiatuszkami i wyszło mi inaczej niż we wzorze. Koncepcja poprawek już jest, trzeba ją tylko urzeczywistnić.


Pozdrawiam w ostatnim dniu września :)

5 komentarzy:

  1. Olu, ale to przecież kilka centymetrów, które przybliżyły Cię do końca pracy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet kilka milimetrów przybliżają do końca. Zbliżają się jesienne wieczory, będzie czas i na robótki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrzesień w Twoim zawodzie to chyba u nikogo nie był łatwy. A konwalie pięknie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za te wspierające słowa. Od razu mi lepiej :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Konwalie są super , nawet jeśli im się coś przesunęło:)
    Teraz chyba czas taki ... ciężki, czy coś...ja przez cały wrzesień zrobiłam niezbyt szerokie 5 cm czegoś...normalnie 10 minut:)
    Będzie lepiej :) bo nam wszystkim potrzeba, żeby tak było:)
    Całuje Cię i pozdrawiam październikowo:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)