środa, 23 listopada 2022

Jesienny komplecik z malinówką w tle

 

Nie pamiętam już dokładnie, jakie miało być przeznaczenie tej włóczki. Chyba jakieś mitenki. A może po prostu spodobała mi się kolorystyka. Dwa motki przeleżały jakiś czas w szufladzie, wyjęłam je by zrealizować punkt 4 "Jesiennych pomysłów w zgodzie z naturą". Powstała prościutka czapeczka.


Po  jej zrobieniu został ponad jeden motek, zaczęłam więc niewielką chustkę. Ma kształt wydłużonego trójkąta prostokątnego (no prawie), gdyż słupki dodaje się tylko z jednej strony.


Chustka jest naprawdę niewielka, gdyż nie chciałam dokupować włóczki. Do wykończenia użyłam jeszcze jednej resztki, tym razem jednobarwnej i zużyłam ją do ostatniego centymetra. Powstał bardzo cieplutki (75% wełny) komplecik. Już wypróbowałam, sprawdza się podczas przymrozków.


A skąd malinówka w tle? 


Jeśli ktoś czytał "Jabłkową opowieść" , może pamięta, że dziewięć lat temu do mojej Ulubionej Autorki powędrowała malinówkowa przesyłka, a w odpowiedzi dostałam przesyłkę ananasową (w tym roku po raz pierwszy dojrzało kilka owoców). Jesienna paczka pełna jabłek stała się już naszą coroczną tradycją. W tym roku dostałam taką przeuroczą odpowiedź.


Malinówka namalowana przez Kochaną Panią Małgorzatę, przemiły liścik napisany w wielce oryginalny sposób i jeszcze zestaw kartek pocztowych rodem z Oxfordu.
Wszystko to razem tworzy śliczną jesienną dekorację i powoduje, że robi mi się ciepło na sercu, gdy na nią patrzę (a robię to kilka razy dziennie;) W dzisiejszych niełatwych czasach taki zastrzyk ciepła jest bardzo potrzebny.

Jesienne pozdrowienia :)

Dane techniczne kompleciku:

Włóczka DROPS Fabel print 310, szydełko nr 5
Wzór chustki Mała Diana EXTRA Szydełkowe Rękawiczki nr 7/2017 (z małymi modyfikacjami), wzór czapeczki z głowy

3 komentarze:

  1. Zdążyłaś przed zimą :-) Ja też tak mam, że staram się wykorzystać wszystko do ostatniego centymetra ;-))
    Komplecik bardzo ładny, żywe kolorki, twarzowe. Ja staram się unikać czapek, zastępując je kapturem, bo moje proste jak druty włosy przez brak elastyczności po zdjęciu czapki wyglądają tragicznie ;-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nie cierpiałam czapek, teraz kocham, chociaż moje włosy mniej ;) Dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Agajo, nie wiem, dlaczego Twój komentarz się tu nie pojawił. Dzisiaj znalazłam go w spamie poczty, więc wklejam:

    "Jej jak cudownie.
    Malinówka super - nie dziwię się, że na sercu ciepło się robi ;).
    Komplecik uroczy. Zaczęłam dziś myśleć o zrobieniu sobie czapki, bo jakoś nigdzie nie ma nic co by mi w pełni odpowiadało..."

    Czasami rzeczywiście lepiej zrobić, niż bezskutecznie szukać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)