Dziś mało listopadowy bukiet, bo też wczorajsza pogoda, kiedy to był zbierany była bardziej wiosenna niż jesienna. Kwitnące chabry aż się prosiły, żeby je zerwać, do tego trochę szczawiu, część zasuszonego część jeszcze zielonego, trochę traw i spóźnione kwitnące nawłocie. Oprócz tego chciałam ostatni raz w tym roku zrobić zdjęcia w altance. Nie dało to raczej spektakularnego efektu, nie widać szczegółów.
We wnętrzu. Bukiet wygląda tak:
Kwietne, listopadowe pozdrowienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)