sobota, 1 lutego 2025

Luty na Wilczych Dołach (1)

Luty rozpoczął się wszechobecną szarością. Przez chwilę horyzont przesłaniała lekka mgiełka, przez chwilę prószył drobniutki śnieg

Na tle szarych chmur tylko przez chwilkę widać było różowawo-pomarańczową poświatę. 

Ten przebłysk światła o mało co bym przegapiła zajęta fotografowaniem Zimowego Zestawu Spacerowego (wkrótce szczegóły).

Do kawy ziołowa bułeczka i kilka pomidorków.

Niech dotrze do Ciebie mój głos, (...) bo do Ciebie wołam. (Ps 5,3ac)

Dzisiejszemu psalmowi 5 towarzyszył komentarz autorstwa Jana Pawła II. Pięknie wydana książka zawiera rozważania, które papież wygłaszał podczas cotygodniowych audiencji środowych do samego końca pontyfikatu. Cykl kontynuował Benedykt XVI. Kiedyś przeczytałam już całość, ale są to teksty, do których można nieustannie wracać. Nie wszystkie psalmy były przedmiotem refleksji, stąd dopiero dziś zabrałam ze sobą tę książkę.

Obok głazu, na którym rozłożyłam się dziś z mini-piknikiem ostał się zupełnie wyschnięty łopian.

Ponieważ szarość na niebie była dość jednostajna, zamiast chmur do zdjęć wyszukiwałam pojedyncze drzewka.

Na dno zbiornika zeszłam dziś z jednej strony Wójtowianki, a wyjść chciałam z drugiej. 

Zastanawiałam się, czy będę w stanie przekroczyć potoczek, czy będzie trzeba zawrócić. 

Znalazłam małą groblę i udało się.

Na zakończenie tradycyjne zdjęcie dębu.

Sobotnie pozdrowienia z Wilczych Dołów :)