poniedziałek, 31 grudnia 2018

Stary rok w nogi...

 
Rok 2018 w Błękitnym Zamku rozpoczęłam prezentacją TUSAL-owego słoiczka i choć zabawa się już skończyła, postanowiłam ostatni raz pokazać mój pojemnik na robótkowe resztki. Tym bardziej, że chyba się spodobał pozostałym uczestniczkom, gdyż sklasyfikowały go na drugiej pozycji. Dziękuję bardzo za wszystkie oddane głosy!
 
 
Od ostatniego nowiu przybyło troszkę nitek i włóczek, na samym wierzchu te pozostałe po ozdabianiu nowego słoika. Tak, tak, w tle majaczy już rok 2019, a ja, zmotywowana docenieniem mojej pracy, postanowiłam dołączyć ponownie do zabawy. Tym razem organizuje ją Agata prowadząca blog Krzyżyk do krzyżyka. Banerek już jest, można się zapisywać do 6 stycznia.
 
http://krzyzykdokrzyzyka.blogspot.com/2018/12/tusal-2019.html
 
Mojemu tegorocznemu TUSAL-owi będzie towarzyszyło coś jeszcze, ale o tym przy okazji pierwszej prezentacji słoiczka.
 


W Nowym Roku życzę Wszystkim Gościom Błękitnego Zamku wielu pięknych, dobrych dni, wszelkiej pomyślności i Bożego błogosławieństwa.
 
 

5 komentarzy:

  1. Cały rok cię za ten słoiczek podziwiałam :) w tym roku też będę i bardzo już bym chciała wiedzieć co to jest tusalowe coś jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że uda mi się to pokazać, bo na razie to materiały jeszcze do mnie nie dotarły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to po takim zdaniu, jeszcze bardziej chcę wiedzieć :)

      Usuń
  3. Nigdy nie rozumiałam tej zabawy ale podziwiam sliczny słoiczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, zabawa kompletnie bezużyteczna, ale ozdabianie słoiczków jest takie przyjemne...

      Usuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)