Okazało się, że tajemniczy osobnik o imieniu Szymon jest, podobnie jak jego kuzyn Szczepan, z zamiłowania podróżnikiem. Chciał się zobaczyć z moją Bratanicą, gdyż planował zabrać się z nią w podróż po Europie. Aktualnie są na końcu świata (Finis Terra), w Hiszpanii.
Towarzyszy im niejaki Poldek, który z kolei, podobnie jak mój Bratanek, już nie może doczekać się pobytu w Barcelonie. Marzy, żeby zobaczyć Camp Nou.
Tuż przed wyjazdem zrobili sobie małą sesję fotograficzną w ogrodzie. Liczę, że następne zdjęcia będą już z Półwyspu Iberyjskiego.
Szymon kocha kwiaty...
...a Poldek oczywiście piłkę nożną
Podróżnicy serdecznie pozdrawiają :)
ale świetne :) Piłeczkę, to bym porwała dla swoich chłopców :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Muszę przyznać, że Poldek zyskał uznanie piłkarza 😆
OdpowiedzUsuńOla Twoje maskoty są super super super ...
OdpowiedzUsuńA ja mam taką piłkę sto lat temu zrobiona i nie wiem jak ja wykorzystać :))))
Podaruj jakiemuś młodocianemu piłkarzowi. Będzie zachwycony :)
UsuńTen Poldek to zaskakujący jest...
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, ze pozytywnym sensie... ;)
Usuń