niedziela, 21 lutego 2021

Étude à la rose (7)


Powoli zbliżam się do końca haftu. Jeszcze brakuje dwóch różanych pączków szkicu i konturów. Jest szansa, by do marca rozkwitły, ale wolę nic nie obiecywać, bo różnie może być.


Dziś poetycka róża króciutka:

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Róża

W tym parku pobladłym bez śmiechów i gości

przy róży rozkwitłej stoję.

Otośmy jedynymi świadkami piękności

ja jej a ona mojej

(1927)



Różane pozdrowienia :)

niedziela, 14 lutego 2021

Musztarda czy miód?


Które określenie bardziej pasuje do tego koloru? W rubrykach remanentowych robótka figurowała jako chusta musztardowa, ale może miodowy szal jest milszy dla ucha i wyobraźni.

Jeden z dłużej leżących projektów, wreszcie ujrzał światło dzienne i to w pięknej zimowej scenerii. Od dawna marzyło mi się takie tło do zdjęć. 

Szal w zamierzeniu miał być dodatkiem do popielatej sukienki, którą w tzw. międzyczasie nosiłam z innymi chustami. Z miodowo-musztardowym dodatkiem wygląda tak:

  

Chusta ma dość ciekawy kształt wynikający z dodawania oczek co drugi rząd, jest też trochę ażurów. Miała być jeszcze bordiura, ale ostatecznie z niej zrezygnowałam. 


Na drutach robię rzadko, z bliska widać ten brak wprawy, dlatego fotografowałam z pewnej odległości. Zostały mi ponad dwa motki włóczki (100% wełna), przemyśliwam, jak je zagospodarować.

Zimowe pozdrowienia :)

Dane  techniczne:
Włóczka: Drops Fabel Uni Colour(50g/205m) kolor 111 - niecałe 4 motki (chyba)
Druty nr 4
Wzór: Sierra by DROPS Design (darmowy wzór stąd)