środa, 30 grudnia 2015

Jabłkowa opowieść (12)

Ananas berżenicki grudzień 2015

Jabłkowa opowieść nie powstałaby gdyby nie strona musierowicz.com.pl, jej Autorka i Księga Gości. To tam miała miejsce "rozmowa", która zapoczątkowała jesienne przesyłki jabłkowe, dzięki którym stałam się szczęśliwą posiadaczką ananasa berżenickiego. Zaglądam na tę stronę już dobrych kilka lat i wciąż nieodmiennie czuję ciepło, życzliwość, sympatię DUA (Drogiej Ulubionej Autorki) oraz KC i DC (Kochanych Czytelniczek i Drogich Czytelników). 
Zaglądam, gdy jest mi smutno, niewyraźnie, źle - natychmiast czuję się podniesiona na duchu i ustawiona do pionu. Istnieje niepisana zasada, że nie narzekamy, tylko robimy swoje. Na smutki najlepsza praca - oto dewiza Starosty (to kolejny pseudonim DUA). 
Zaglądam, gdy szukam odtrutki na "skrzeczącą pospolitość".
Zaglądam, gdy chcę się podzielić czymś radosnym, pięknym, zabawnym. Z radością przesyłam zdjęcia do Galerii Piernika (niebawem kolejna edycja).
Zaglądam, gdy szukam inspiracji dotyczących malarstwa, muzyki, poezji, a także kulinarnych.
Sporo czasu spędziłam w Księdze uczestnicząc w Wieczorach Zagadkowych. Opracowałam nawet w prezencie urodzinowym dla Przyjaciółki 


Przepis na ciekawy Wieczór Piątkowy dla:

Miłośników Literatury,
Pożeraczy Powieści,
Nieuleczalnych Molów Książkowych
Uzależnionych od Słowa Drukowanego etc, etc

Miał on dwa warianty: dla uczestników biernych i czynnych. 
  
Wariant I – uczestnictwo bierne
1. W piątek między godziną 19:00, a północą wejdź na stronę www.musierowicz.com. pl
2. Na STRONIE GŁÓWNEJ kliknij zakładkę KSIĘGA GOŚCI (w prawym górnym rogu).
3. Wejdź do KĄCIKA ZAGADEK LITERACKICH.
4. Mniej więcej co pół minuty klikaj w napis DALEJ w prawym górnym rogu.
5. Zgaduj z jakich książek pochodzą cytowane fragmenty lub czyjego są autorstwa.

 
Wariant II – uczestnictwo czynne
1. Przed piątkowym wieczorem przygotuj tzw. „marynatę”: 6 fragmentów z ciekawej, wartościowej książki (beletrystyka) w pliku WORD; dla utrudnienia imiona i nazwiska bohaterów zastąp inicjałami lub literami X, Y, Z.
2. Zrealizuj punkty 1-5 wariantu I.
3. Jeżeli odgadniesz z jakiej książki pochodzą cytowane fragmenty, kliknij w napis Wpisz się.
4. Wybierz sobie dowolny nick.
5. Zaznacz płeć.
6. W okienku Treść wpisz odgadnięty tytuł i/lub nazwisko autora.
7. Przepisz kod (litery małe i wielkie nie maja znaczenia).
8. Kliknij OK.
9. Jeżeli odgadłaś prawidłowo, Twoja kolej na zadanie zagadki: kopiujesz po kolei fragmenty przygotowanej „marynaty”, aż do momentu, gdy ktoś zgadnie, z jakiej książki pochodzą. Jeżeli to nie nastąpi, możesz podpowiadać, a jeżeli dalej zagadka nie zostanie rozwiązana ujawniasz odpowiedź i wyznaczasz osobę zadającą.

Do przepisu dołączony był:
 
Wykaz skrótów i pojęć używanych podczas Zagadek:
KG – Księga Gości
KZ – Kącik Zagadek
TF – tempus fugit (używany, gdy czas mija, a nikt nie zadaje zagadki)
BP – Brutalna Podpowiedź: w tekście zagadki znajduje się informacja, po której łatwo można rozpoznać książkę (np. miejsce akcji)
BBP – Bardzo Brutalna Podpowiedź: w tekście zagadki znajduje się informacja, po której natychmiast można rozpoznać książkę
Fluid – dwie osoby lub więcej odgadują w tym samym momencie zagadkę lub wpisują treści świadczące o łączności telepatycznej pomiędzy tymi osobami.


Zagadki, które umieszczałam w "Jabłkowej opowieści" mają swoje źródło właśnie w KZ. Dzięki Wieczorom Zagadkowym przeczytałam mnóstwo pięknych, mądrych, ciekawych książek (trzeba było być na bieżąco, by móc odgadywać zadawane zagadki). Właśnie podczas jednego takiego wieczoru pierwszy raz usłyszałam o Berżenikach i niezwykłych ananasach.
Przez te kilka lat strona się zmieniła i graficznie, i "towarzysko" (jedni zaglądają rzadziej, pojawiają się nowi bywalcy), i "treściowo" (nie ma już Wierszy Porannych, nie ma Zagadek Literackich, za to ostatnio są tropy muzyczne). Nie zmieniło się jedno - życzliwość, mądrość, otwartość Gospodyni. Każdy zaglądający jest potraktowany jak ktoś wyjątkowy.
Za stworzenie tego przyjaznego miejsca w sieci jestem Pani Małgorzacie bardzo wdzięczna.
Jabłkowa opowieść dobiega końca. Była zaplanowania na dwanaście odcinków i udało się te dwanaście części wypełnić. Czy w sposób interesujący? - ocena należy do Was, zaglądających tutaj. Będzie mi miło, jeśli napiszecie o swoich odczuciach.

***
Malinówka grudzień 2015
 

Grudzień w tym roku wyjątkowo ciepły. Powoli przyzwyczajamy się do niemal wiosennej pogody na Boże Narodzenie. Zdarzają się dni słoneczne, ale mimo wszystko w ogrodzie dość szaro i ponuro. Ostatnie malinówki z piwnicy zostały zjedzone (w tym roku ładnie i długo się trzymały), ostanie jabłko z drzewa wreszcie spadło, nie nadawało się już jednak do spożycia, natomiast ostatnie rajskie jabłuszko mocno trzyma się na gałązce. Może, gdy nadejdą mrozy, jakiś ptaszek się nim pożywi.

Rajska jabłoń Ola grudzień 2015


Pod choinką natomiast pojawiły się zaskakujące jabłka. Wszystkie kobiety z rodziny obecne na Wigilii otrzymały takie oto filcowe "szkatułki" na biżuterię. Nie muszę dodawać, że byłyśmy oczarowane.


I na koniec ostatnia zagadka jabłkowa, krótka i myślę, że bardzo prosta. Zwyczajem Zagadkowiczów z Kącika Zagadkowego, imiona bohaterów zostały zastąpione literami. W ostatnim zdaniu BP.

" - A teraz skoczę do piwnicy i przyniosę kilka złotych renet. Czy X. lubi renety?
  - Tak, mogą być niezłe – rzekł X., który sam ich nie jadł, lecz wiedział, że Y. była wielką ich amatorką.
W chwili, gdy Y. powracała z piwnicy, wnosząc triumfalnie talerz brunatnożółtych jabłek, dały się słyszeć śpieszne kroki na pokrytej lodem dróżce przed kuchnią i gwałtownie pchnięte drzwi nagle się rozwarły. Do kuchni wpadła Z., blada i zdyszana, w chustce zarzuconej na głowę w widocznym pośpiechu. Y. stanęła jak wryta, zapominając o trzymanym w rękach talerzu i o świecy, które wraz z jabłkami potoczyły się po piwnicznych schodach. Odnalazła je tam nazajutrz Maryla i pozbierała zakapane roztopioną stearyną, zadowolona, że przy tej sposobności nie powstał pożar."

I jak, już wiecie kim jest Y. amatorka renet? Wpisujcie odpowiedź w komentarzach. Nagroda czeka.

Pozdrawiam Was jabłkowo :)

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Poświąteczny misz-masz

Do zdjęcia załapały się gwiazdki i obrus zrobione parę lat temu

Święta już za nami, podarunki wręczone, można pokazać te zrobione własnoręcznie. Chciałoby się, by wszystkie takie były, ale czas nie zawsze na to pozwala. 
W tym roku udało się wydziergać chustę dla Mamy i wykonać "Praktyczny kajet" dla Sąsiadki, która w czasie okołoświątecznym obchodzi urodziny.
Wzór "virus touch" rozprzestrzenia się w internecie jak... wirus. Zobaczyłam go u Joanny, która chusty według tego wzoru produkowała tej jesieni taśmowo (12 w ciągu trzech miesięcy!) i u Erendis. U tej ostatniej zachwycił mnie zestaw kolorystyczny - idealny dla Mojej Mamy. Włóczkę kupiłam w tym sklepie. Przesyłka dotarła do mnie bardzo szybko, a w paczuszce oprócz zamówionej włóczki znalazłam taki oto uroczy notesik z magnesem do przyczepienia na lodówce...

                     

 ... oraz małą, ręcznie napisaną karteczkę:


Niby niewiele, a od razu człowiekowi robi się ciepło na sercu i czuje się potraktowany nie jak jakiś tam kolejny klient, ale jak ktoś wyjątkowy.
Wszystkie przedświąteczne próby chóru spędzałam śpiewając kolędy i jednocześnie szydełkując, ale zdążyłam przed Wigilią. Chusta prezentuje się następująco:

         


Drugi ręcznie robiony upominek trafił do  Sąsiadki zza Ściany. Koncepcja zmieniała się kilka razy, ale ostatecznie powstał taki oto "Praktyczny kajet":



Mam nadzieję, że będzie się stopniowo wypełniał, a kiedyś trafi do Wnuczki, która w tym roku świętowała swoje pierwsze Boże Narodzenie.
 I jeszcze kilka zdjęć w świątecznym klimacie, dla upamiętnienia, jak wyglądało Boże Narodzenie A. D. 2015.










Pozdrawiam poświątecznie :)