Błękitny Zamek
sobota, 10 maja 2025
Maj na Wilczych Dołach (2)
sobota, 3 maja 2025
Maj na Wilczych Dołach (1)
Wychodząc rano z domu spojrzałam w niebo i ucieszyłam się widząc na lazurowym błękicie białe obłoczki, wdzięczny obiekt do fotografowania. Przyjemne 15 stopni z tendencją zwyżkową, leciusieńki wietrzyk, świergoczące ptaki - idealna majówkowa pogoda.
Po dotarciu na Wilcze Doły zajęłam się wyszukiwaniem kwiatków do zdjęć i miejsca na pikniczek (zostało trochę kołocza z posypką kupionego na urodziny taty).
Pochylasz się czule nade mną. (Ps 18,36c)
Gdy ponownie spojrzałam w niebo, obłoczków już nie było. Została tylko jedna biała chmurka.
Za to na pobliskim drzewku przysiadła kawka i nawet dała się sfotografować z obydwu profilów. Pierwsze koty za płoty, jeśli chodzi o zdjęcia ornitologiczne.
Kwitnących roślinek coraz więcej. Znowu trudno było mi się zdecydować, którą wybrać. Fiołki powoli przekwitają.
Zaczyna kwitnąć koniczyna. I ta biała.
I różowa.
I krwistoczerwona.
A do koniczyny zaplątał się pomarańczowy kuklik.
Rzepak przez ten tydzień stał się jeszcze intensywniej żółty.
A dąb wypuścił już chyba wszystkie liście, teraz będą tylko rosły.
Wracałam miedzą, pomiędzy dwoma zagonami rzepaku, słuchając brzęczenia pszczół i ciesząc się, że będzie świeży miód rzepakowy.
![]() |
Widok w stronę Wilczych Dołów |
![]() |
Widok w kierunku powrotnym |
Wiosenne, majówkowe pozdrowienia :)
środa, 30 kwietnia 2025
sobota, 26 kwietnia 2025
Kwiecień na Wilczych Dołach (4)
Mimo porannego chłodu (tylko 5 stopni), w słońcu było bardzo przyjemnie. Można było na chwilę zapomnieć o codziennych troskach i zmaganiach.
Wzdłuż Wójtowianki żółte kępy kaczeńców,
... a na zboczu kępy żółtych omiegów.
Planowałam je uwiecznić już dwa tygodnie temu, ale wtedy zatrzymały mnie różowo kwitnące śliwy wiśniowe, zaś w zeszłym tygodniu utknęłam przy wilczomleczach i mniszkach. Dziś też omiegi miały konkurencję w postaci białych kwiatuszków, które aplikacja zaklasyfikowała jako ubiorek.
Ostatecznie jednak omiegi zostały sfotografowane, choć psotny wietrzyk robił wszystko, żeby zdjęcie makro nie wyszło. Stąd tło w postaci mojej dłoni w mitence przytrzymującej niesforny kwiatek.
Werset z psalmu 17 nawiązuje do jutrzejszej Niedzieli Miłosierdzia, a resztki drożdżowej babki i drożdżowy zajączek w pudełku przypominają, że Oktawa Wielkanocy się kończy.
Okaż mi cudowne miłosierdzie Twoje. (Ps 17,7a)
Dąb coraz bardziej zielony, a niebo jednolicie niebieskie.
Wiosenne pozdrowienia :)