niedziela, 2 kwietnia 2023

Reine Lucia (8)

 

Marcowe bratki, nadrabianie botanicznych zaległości ze stycznia, koniec trymestru w szkole i przygotowania świąteczne w różnych postaciach sprawiły, że zaniedbałam haniebnie Królową Łucję. Dopiero wczoraj sięgnęłam po igłę, by wyhaftować choć parę krzyżyków i gdy już wydawało mi się, że jestem na dobrej drodze, by wyłonił się kolejny listek (a przynajmniej jego połowa), spostrzegłam pomyłkę. Kilkadziesiąt krzyżyków trzeba było spruć, a nie było łatwo, bo nitki jakoś się poplątały. W rezultacie różnica między początkiem marca i kwietnia jest minimalna (ale jest!:)


Kwietniowy kwiatek wybrany, kółeczko z muliną gotowe, mam nadzieję, że pójdzie sprawnie i będę mogła więcej czasu poświęcić Królowej.

Kaprysy kwietniowej pogody maluje poetycko w swoim "Kalendarzu" Beata Obertyńska.

Beata Obertyńska

Kwiecień

Niebo, nad łąka co kwitnie

jest dzisiaj chłodne błękitnie,

a pogoda wiatrem zadyszana

tchu złapać nie może od rana.

 

Pod lasem na wiatr rzucona,

wrona,

cień swój skrzydlaty, nad którym płynie,

wlecze ukośnie po oziminie…

Kwietniowe pozdrowienia :)

2 komentarze:

  1. Ładnie.
    Nie lubię prucia okropnie, a tez mi sie niedawno zdarzył błąd. Trudno było zdecydować się na prucie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem myślę: "Co tam, zostawię tak jak jest, nikt się nie zorientuję". Ale potem nie daje mi to spokoju i jednak pruję... ;)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)