Ta chusta powstała wiosną. Choć kolory są wybitnie jesienne i nie bardzo pasowały do majowej aury, nie mogłam się powstrzymać od kupienia włóczki, jej barwy mnie oczarowały. Robótka była tłem tej sesji zdjęciowej. Niektórzy nawet dopytywali, kiedy ją pokażę.
Kochana Apaczowo, specjalnie dla Ciebie z podziękowaniem za wszystkie miłe słowa.
Teraz pozostaje dorobić czapeczkę, może mitenki i nie będą mi straszne żadne jesienne chłody.
Tytuł wpisu pochodzi oczywiście z tej ślicznej piosenki:
Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.
Pozdrawiam Wszystkich, a szczególnie Moją Bratową. Ta piosenka zawsze będzie mi się kojarzyła z początkiem naszej znajomości, wieczorami spędzanymi przy gitarze i wspólnym śpiewie. Ciepły głos Joanny jest wprost stworzony do wykonywania tego utworu :)
piękne kolory i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Jako się rzekło, a właściwie napisało, kolory mnie oczarowały i nie pozwoliły przejść obok obojętnie :)
UsuńRzeczywiscie w jesiennych barwach)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej takich będzie na dworze. Ale dzisiaj jeszcze bardzo letnie upały. Cieszmy się latem, póki można :)
UsuńOlu kochana, nie mogę uwierzyć, że przegapiłam ten post! To chyba przez te wakacje, zupełnie nie ma na nic czasu!
OdpowiedzUsuńBajeczna chusta i w najpiękniejszych, jesiennych kolorach! Już sobie wyobrażam, jak w niej spacerujesz po parku lub siedzisz nią otulona w fotelu, z kubkiem gorącej herbaty w jesienny wieczór...
Jak ja Ci zazdroszczę, że takie cudo umiesz stworzyć! Coś niesamowitego.
Miły ten obrazek, który rysujesz. Mam nadzieję, że się zrealizuje :) Cieszę się, że chusta przypadła Ci do gustu.
Usuń