sobota, 24 listopada 2018

Skrzaty z niespodzianką

 
 
To było znowu zamówienie. Moja Bratanica chciała obdarować urodzinowo swoją przyjaciółkę. Spośród kilku modeli prezentowanych w gazetce We love Amigurumi najbardziej przypadł jej do gustu skrzat w ogrodniczkach z czarnymi wąsami oraz siwy osobnik z kędzierzawą brodą.
 
  

Po wnikliwym przestudiowaniu instrukcji okazało się, że skrzaty mogą kryć w sobie niespodziankę, gdyż nie są wypchane kulką silikonową. Ich szkielet stanowi pusta kapsułka z jajka niespodzianki, a głowa jest przyczepiona do tułowia tylko kilkoma oczkami z tyłu, tak więc skrzacika można otworzyć. A w środku... no właśnie można tam włożyć co tylko wyobraźnia podpowie, byle drobiażdżek był małych rozmiarów.
 
    

 
Produkcja skrzatów była tak przyjemna, że zastanawiam się nad następnymi egzemplarzami. Jak na razie brakuje mi pustych kapsułek. Chyba muszę kupić jakieś jajko niespodziankę... :)
 

 
Skrzaty wybrały się na spacer po jesiennym lesie i spotkały takiego oto osobnika. Jest świetnie przygotowany na nadciągające mrozy. Ma wysokie buty, ciepły szalik i solidne filcowe rękawice.
 
 
Moja kolekcja jesiennych stworków rośnie i cieszy oczy :)
 

 
 
I na koniec jeszcze jeden osobnik. Niezły z niego słodziak, prawda?
 
 
 Podobny do swojego pierwowzoru?
 
 
Wszystkie stworzenia duże i małe pozdrawiają :)


4 komentarze:

  1. Ależ kolekcja :)
    Skrzaty cudne!.
    I reszta też :)
    Pozdrawiam z otchłani remontowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remontowych? Oj, to nie zazdroszczę. Życzę, żeby jak najszybciej wyłoniło się z nich coś pięknego :)

      Usuń
  2. Urocze śliczności, wywołały uśmiech na mojej twarzy. Piękne prace :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)