Przekonało mnie zapewnienie Basi z Sielskiego Miejsca, że wystarczą dwa wieczory, by go wydziergać. Dla mnie to były trzy, plus jeszcze chwila sobotnim rankiem, by dokończyć szaliczek. Małe modyfikacje, jeśli chodzi o nóżki i ogonek i proszę bardzo, oto jest:
Królik Dominik :)
Święta blisko, więc choć na dworze raczej ciepło, szyję owinął szaliczkiem w stosownych kolorach i wybiera się w podróż do małego Dominika, braciszka Liwii, który właśnie kończy roczek.
Wszystkiego najlepszego, Dominiczku!
Z szarego motka Baby Dolphin zostało troszeczkę, z białego zużyłam niewiele, a ponieważ zgodnie z instrukcją kupiłam dwa motki szarości, wszystko wskazuje na to, że powstanie jeszcze jakaś królisia. Robiłam szydełkiem nr 4,5 według precyzyjnych wskazówek stąd, stąd i stąd. Dziękuję Basiu! :)
Serdeczne pozdrowienia od królika Dominika u progu niedzieli Gaudete :)
Jaki fajny słodziak :)
OdpowiedzUsuńSłodziak pozdrawia :)
UsuńDopiero dziś zobaczyłam:) jest przepiękny 😍
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że królik Dominik Dominika ucieszy tak bardzo jak Stasia królik Staś ucieszył :)
Olu dziękuję Ci bardzo :) za wszystko...A zaczęło się od papci kapci...gdybyś ich wtedy nie odnalazła w czeluściach Internetu to pewnie Staś dziś by w o ogóle do niego nie trafił :)
A w poście podkreślę, że szara jedna wystarczy :) i na królisie białą czekam ...chociaz owieczkę też polecam:)
Dziękuję ♡♡♡
Myślę, że Dominika ucieszył, ale podobno jeszcze bardziej jego czteroipółletnią siostrzyczkę, która królika zaanektowała;) Właśnie odśpiewała mi dzisiaj przez telefon w podziękowaniu "Gdy się Chrystus rodzi" uroczo artykulując refren "Groria, groria, gloria in excelsis Deo" (dopiero przy trzecim powtórzeniu udało się połączyć r i l ;)
UsuńBasiu, jak to dobrze, że szukałam kiedyś tych papci kapci i że trafiłam do Ciebie :*
U Stasia było podobnie ze starszą 3,5 letnią siostrą ;) ... wytłumaczyła, że Staś braciszek jest jeszcze malutki, więc ona popilnuje królika ;)
UsuńA r i l to i całkiem większym dzieciom mogą trudność sprawić ;)