Druga niedziela Adwentu to dobry moment, żeby pomyśleć o kartkach świątecznych. Półprodukty były gotowe już dawno, kartoniki i drobne ozdoby dobrałam w ciągu tygodnia, a wczoraj z wielką przyjemnością wszystko przycięłam, poskładałam i skleiłam.
Jak zwykle króluje prostota, ośmielam się rzec szlachetna, a jako że Boże Narodzenie musi mieć swój blask, wszystko odrobinę się błyszczy. Ta odrobina znowu utrudniła fotografowanie. Cóż, musicie mi wybaczyć.
I jeszcze trochę zbliżeń. Naprawdę trudno było mi coś wybrać.
Z adwentowymi pozdrowieniami :)
Sliczne. Bardzo mi się podobają, bo niby proste a takie wysmakowane! Ja dziś pisałam i pisałam....
OdpowiedzUsuńBardzo ładne,takie proste ,a zachwycają
OdpowiedzUsuń