piątek, 22 sierpnia 2025

Sierpień na Wilczych Dołach (4)

Poranne słońce dość mozolnie przebijało się przez warstwę chmur, ale ostatecznie odniosło sukces.

Ponownie zeszłam na dno zbiornika, gdyż tam nie dotarli panowie z kosami i jest jeszcze trochę kwitnących kwiatów.

Na cel aparatu wzięłam wierzbownicę kosmatą w różnych fazach wzrostu i kwitnienia. Począwszy od małego, dopiero co rozkwitłego okazu aż po wysoką roślinę z obłoczkami nasion.

Usadowiłam się naprzeciwko jednego z wilczków, 

obok którego rozrosła się kwitnąca nieprzerwanie od wiosny koniczyna.

W ujęciu panoramicznym wygląda to tak:

W pudełku ponowie pieczywo ze sklepu i ananas berżenicki zerwany prosto z drzewa. Znowu niczego nie upiekłam, gdyż tym razem pochłonęły mnie przygotowania do pewnej uroczystości.

Szukałem Pana, i odezwał się do mnie, i uwolnił mnie od wszelkiej bojaźni. (Ps 34,5)

Dąb jeszcze zielony, ale oświetlony sierpniowym słońcem ma już w sobie coś jesiennego.

Niedaleko dębu kępki kwitnącej babki lancetowatej.

Sierpniowe pozdrowienia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)