Jesienny akcent podczas ostatniego letniego spaceru porannego to róg jesiennego kocyko-obrusika.
W całej okazałości prezentuje się tak:
Skoro był kocyko-obrusik zimowy, element zimowego zestawu spacerowego, potem wiosenna kocyko-torebka, wreszcie kocyczek letni, nie mogło zabraknąć do kompletu kocyka jesiennego.
Jesienną szarość w dwóch odcieniach przełamują barwy jesiennych liści rzucone nieregularnie na tę szarość. Wzór identyczny jak w kocyku temperaturowym, tylko rozmiar znacznie mniejszy.
Całą czwórka otacza czerwieniejący się rozchodnik kaukaski i przypomina o cyklicznym powrocie kolejnych pór roku.
Żegnamy lato, witamy jesień, którą w miniony weekend zaprosiłam do domu i ogrodu. Zasuszony bukiet, jeszcze z okazji urodzin, dostałam od koleżanki, która nie mogła być na imprezie głównej, umówiłyśmy się jednak na spóźnioną kawę w ostatni piątek lata.
W przedsionku oprócz dyni hokkaido, dynia świecąca.
Przed domem wrzosy.
Na altance wrzosy.
A w altance jesienne śliwki, gruszka i winogrona.
Trzy odmiany hebe zasadzone w jednej donicy dostały nową osłonkę i zastąpiły szykujące się już do zimowego spoczynku pelargonie.
Na maszynie do szycia na razie dwie dynie ozdobne oraz świeca czekają na dalsze elementy jakiejś jesiennej kompozycji. Wazonik z zasuszonymi fragmentami jakiegoś bukietu może być jej początkiem.
Jesienne pozdrowienia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)