Ta włóczka tak długo patrzyła na mnie prosząco ze sklepowej półki, że w końcu uległam i kupiłam jeden motek (potem trzeba było dokupić dwa kolejne). Wrzuciłam do koszyka z robótkami w oczekiwaniu na pomysł, co ma z niej powstać. Pojawił się nawet dość szybko, ale realizacja oczywiście przeciągnęła się w czasie. Soczysta zieleń w różnych odcieniach idealnie nadawała się na wiosenne nakrycie głowy. A do czapeczki obowiązkowo chusta, tym razem z frędzelkami. Frędzelki w fazie realizacji wyglądały następująco:
Chciałam nawet zgłosić je do Fotoliftu Art-Piaskownicy, ale nie umiałam zrobić dobrego zdjęcia. Myślę za to, że gotowa chusta i czapeczka nadaje się do innego wyzwania - monochromatycznych kolorów marca. W słońcu wyglądają tak:
Tak na zielonej trawie:
A tak w zbliżeniu:
Kwietniowe chłody sprawiły, że komplet miał już swoją inaugurację, choć przewidziany jest raczej na wczesną wiosnę. Pompony jakoś kojarzą mi się bardziej z zimą i ewentualnie przedwiośniem.
I dane techniczne:
Włóczka: Himalaya Everyday Rengarenk (250m/100g) kolor 05 - 3 motki
Szydełko nr 4,5 - czapka, 5 - chusta
Wzór: Mała Diana Extra nr 1/2016 Chusty na szydełko model 4+5
Wiosenne pozdrowienia :)
Przepiękny komplet, chusta rewelacyjna, czapka śliczna, słowem - rewelacja. Włóczka jest rzeczywiście piękna i dobrze, że ja takiej nie spotkałam, bo bym na pewno kupiła, ale ostatnio przezornie nawet nie wchodzę do pasmanterii. Piękna praca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJa też z rzadka, ale czasem po prostu nie mogę przejść obok nie wstąpiwszy :) Miło mi, że komplet Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny komplet! Chusta cudna, a kolory wspaniałe. Uwielbiam zielenie:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mnie cieszy Twoja opinia :)
OdpowiedzUsuńAch przepiękny komplet!!!! Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy. Pozdrawiam Daga
OdpowiedzUsuńMiło było wziąć udział :) Dzięki!
UsuńCzapek nie noszę, ale za taką chustę dałabym się pokroić!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!
Uwielbiam wszystkie Twoje szydełkowe prace :)
Pozdrowienia!
Muszę Ci wyznać, Apaczowo, że też kiedyś nie znosiłam czapek, oglądając różne wzory w gazetkach robótkowych doszłam do wniosku, że mogą być oryginalną ozdobą i się przekonałam. Teraz noszę chętnie i widzę same plusy (np. jest ciepło w głowę :) Buziaki! :)
UsuńOlu ja bym bardzo chciała nosić czapkę! Niektóre ogromnie mi się podobają i chętnie bym nawet nabyła. Niestety moje włosy tak tragicznie się elektryzują, że po zdjęciu czapki połowa przykleja mi się do twarzy, a druga połowa sterczy na wszystkie strony :(
UsuńNie ma mowy, żeby w takich włosach pokazać się na jakimś spotkaniu, czy zebraniu w szkole ;)
No i się odzwyczaiłam od noszenia zupełnie.
Nic nie pomaga, żadne sztuczki, ani specyfiki, więc się z tym pogodziłam.
Buziaki!
No cóż, pewnych rzeczy się nie przeskoczy...
UsuńSliczny ten komplecik:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu:)
Usuń