sobota, 13 maja 2017

Na specjalne zamówienie

Zające zasiedlające w maju maszynę do szycia miały niedawno ciekawego gościa. 


Jegomość w błękitnej czapeczce został wykonany ściśle według ekspresowo stworzonego projektu mojej Bratanicy.


Szeroki uśmiech świadczy chyba o tym, że spodobało mu się wśród zajączków.


Mimo to postanowił wypróbować również inne lokalizacje, na przykład filcowe jabłko.






W jabłku znalazła się bransoletka, która posłużyła Żyjątku (takie po długim namyśle zyskał miano szydełkowy jegomość) za huśtawkę.


Ciekawie wyglądał również w wazoniku:


Nieoczekiwanie okazało się, że Żyjątku wyrósł ogon.


Żyjątko pozdrawia bardzo serdecznie :)

Aranżacja sesji zdjęciowej: Bratanica
Fotografowała: Ciocia

PS Żyjątko zyskało towarzysza. Jest do niego łudząco podobny, tylko kolorystyka inna :)

 

6 komentarzy:

  1. Rosśnie projektantka... Niedługo bedzie Ci robić konkurencję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I mnie tez sie geba smieje do tej buzki:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jegomość pierwsza klasa :) Odtworzenie projektu idealne :)
    Zawsze jak tu zaglądam rzuca mi się w oczy coś co znam...coś co gdzieś tam w moim życiu się jakoś przewinęło :) Dziś na przykład czerwona bransoletka :) Kiedyś mojej mamy..dziś moja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się bardzo, żeby było jak na obrazku :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)