Książki 2024

 1. Daria Kaszubowska "Smak tabaki"

Takie sobie czytadło, zupełnie nie w moim guście. Postaci mało prawdopodobne pod względem psychologicznym, kultura kaszubska i język sztucznie wplecione w opowiedzianą historię. Czytało się szybko, ale to była strata czasu.

2. Daria Kaszubowska "Po nitce do szczęścia"


Oprócz poprzedniej książki wypożyczyłam jeszcze inne pozycje tej samej autorki. "Po nitce do szczęścia" trochę bardziej trafiło w mój gust, ale znowu miałam chwilami wrażenie sztuczności. Podoba mi się natomiast okładka.

3. Daniel Boulanger "Lustro"


Nawet dość ciekawy pomysł na fabułę - w rękopisie napisanym przez poprzedniego bibliotekarza jego następcy znajdują szczegóły dotyczące wydarzeń, które dzieją się w miasteczku po jego śmierci. Chwilami czytelnik nie jest pewny, czy widzi prawdziwe zdarzenia, czy ich odbicie w lustrze literatury. A może to życie odbija fikcję?

4. Maciej Siembieda "Orient"


Kolejny tom cyklu z Jakubem Kanią. Prokurator przestał pracować dla IPN-u, zatrudnił się natomiast w pewnym międzynarodowym towarzystwie ubezpieczeniowym, na zlecenie którego szuka pewnego pociągu. Jednocześnie inny pociąg wyrusza z Chin, by przejechać przez Polskę i dotrzeć do Berlina z pewnym cennym ładunkiem, który może sporo namieszać w światowej polityce. Jest ciekawie i wciągająco.

5. Marta Kisiel "Zawsze coś"


Ciąg dalszy przygód Tereski Trawnej. Czytało się nieźle, ale rozwiązanie zagadki mnie rozczarowało. Do tego zgodnie z obowiązującą obecnie poprawnością polityczną musiał się w książce pojawić subtelny wątek homoseksualny i to dotyczący młodzieży...

6. Jędrzej Pasierski "Wodnik"


Mało przekonująca fabuła z zupełnie niewiarygodnym rozwiązaniem. Do tego wrażenie szkicowości, niedopracowania, jakby książka była pisana na siłę. Cykl z Niną Warwiłow czyta się zdecydowanie lepiej.

7. Maryla Szymiczkowa "Śmierć na Wenecji"


Kolejne śledztwo profesorowej Szczupaczyńskiej toczy się podczas powodzi, która nawiedziła Kraków. Ulica Wenecja przypomina swoją włoską imienniczkę. Jak zwykle realia galicyjskie z początku XX w. urocze i to dla nich warto książkę przeczytać, bo intryga, prawdę powiedziawszy, taka sobie.

8. Krzysztof Umiński "Trzy tłumaczki"


Bardzo ciekawa książka przedstawiająca sylwetki trzech wielkich tłumaczek literatury francuskiej i angielskiej. Świetnie udokumentowana, interesująco napisana, przemyślana od początku do końca. Prawdziwa uczta czytelnicza.

9. Vicente Aleixandre "Poezje"


Z serii "Czytam Noblistów" (Nobel 1977). Bardzo ograniczony wybór wierszy i poetyckiej prozy hiszpańskiego poety. Kilka nawet do mnie przemówiło.

10. Hanka Lemańska "Chichot losu" (ebook)


Całkiem miłe, lekkie, łatwe i przyjemne czytadełko, choć problem, wokół którego osadzona jest akcja łatwy nie jest. Osierocone dzieci i ambitna singielka robiąca karierę, która staje przed koniecznością zaopiekowania się nimi - los rzeczywiście ma specyficzne poczucie humoru. Na szczęście wszystko dobrze się kończy. Takie streszczenie niekoniecznie zachęciłoby mnie do czytania, ale o dziwo, wszystko to dość zgrabnie zostało ujęte.

11. Marjan Kamali "Zapach szafanu"


Taka sobie historia miłosna z rewolucją irańską w tle. 

12. Jacek Trznadel "Hańba domowa"


O tej książce usłyszałam podczas lekcji polskiego w liceum. Tytuł tak utkwił mi w głowie, że po trzydziestu latach w końcu po niego sięgnęłam. Są to niezwykle ciekawe rozmowy z pisarzami o okresie stalinowskim, gdy literatura bardzo mocno była zaangażowana we wspieranie tworzącego się systemu komunistycznego. Co kierowało młodymi, trochę starszymi i całkiem dojrzałymi ludźmi, że dali się wprząc w machinę propagandy? Trudne pytania i jeszcze trudniejsze odpowiedzi. Mocna i satysfakcjonująca lektura.

13. Daria Kaszubowska "Sztorm"


I jeszcze raz Kaszuby, tym razem pierwszy tom sagi ukazującej losy rodziny na przestrzeni XX w. Motyw dość ograny, przedstawiony bez większej oryginalności. Po dalsze tomy raczej nie sięgnę.

14. Joanna Schopenhauer "Gdańskie wspomnienia młodości" (e-book)


Ta książka była na mojej liście pozycji do przeczytania ze względu na jej wspomnienie w mojej ukochanej "Madame". W końcu udało mi się przeczytać. Bardzo przyjemna, staroświecka lektura.

15. Vojtěch Matocha "Truchlin"


Z serii "Dla młodego czytelnika". Rzeczywiście dla młodego. Mnie historia praskiej dzielnicy, w której nie działają żadne zdobycze cywilizacji umiarkowanie wciągnęła.

16. Ewa Skarżyńska "Ta mądra Edyta"


Biografia św. Edyty Stein dla młodego czytelnika. Narratorką jest sama Edyta, a zwraca się bezpośrednio do młodych ludzi. Zgrabnie napisane, sporo ciekawostek, myślę, a nawet mam jedno potwierdzenie, że trafi do młodzieży, choć raczej tej młodszej.

17. Cezary Harasimowicz "Adam"


Całkiem ciekawa i zgrabnie napisana, zbeletryzowana biografia Mickiewicza. Inspiracją do jej powstania były plany stworzenia serialu o życiu naszego wieszcza. Szkoda, że nie został nakręcony, bo ciekawego materiału jest sporo.

18. Sławek Gortych "Schronisko, które przestało istnieć"


Niby całkiem zgrabny kryminał z Karkonoszami w tle, ale wciągnęło mnie umiarkowanie.

19. Gabriela Gargaś "Wiem, co czujesz"


Bardzo wystrzegam się używania wyrażenia, które jest tytułem książki. Każdy inaczej odczuwa różne sytuacje i wolę mówić, że próbuję sobie wyobrazić, jak ktoś się czuje niż autorytatywnie stwierdzać, że wiem. Książka pełna trudnych przeżyć różnych bohaterów i sposobów poradzenia sobie z nimi. Jak dla mnie trochę to wszystko sztuczne i nieco nachalne.

20. Eugenio Montale "Zapiski z czterech lat"


Z serii "Czytam Noblistów" (Nobel 1975). Warto od czasu do czasu poczytać trochę poezji. Ta nawet do nie przemówiła.

21. Karol Husak "Niedopasowany"


Dla młodego czytelnika. Autor pracuje z młodzieżą, więc niby wie, co do młodzieży trafia, ja jednak mam poważne wątpliwości, czy młodzi byliby zainteresowani. Dla mnie nudne i rozwlekłe i tak naprawdę nie wiadomo, czy to historia nastolatka Pawła, czy jego rodziców. Nie polecam.

22. Marta Kisiel "Kukuk", "Toten Räume"

   

Dwa opowiadania uzupełniające historię sióstr Bolesnych z cyklu wrocławskiego. Miła (no może nie do końca ze względu na czas i miejsce akcji - Wrocław tuż po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną - działo się różnie) lektura na majówkę.

23. Stephen Hawking "Ilustrowana krótka historia czasu"


Z cyklu "100 książek, które warto przeczytać". Mimo, że jest to książka popularno-naukowa, niewiele udało mi się zrozumieć. Pocieszył mnie mój tata, który stwierdził, że fizycy teoretyczni są na innym poziomie rozumienia świata, niedostępnego zwykłym śmiertelnikom. Sam Hawking stwierdza w książce, że to co aktualnie się odkrywa będzie dostępne i zrozumiałe dla szerszego kręgu ludzi dopiero za jakiś czas. Tak było ze wszystkimi odkryciami i teoriami naukowymi. Różnica jest taka, że tempo, w jakim pojawiają się nowe rewelacje znacznie się zwiększyło. To, co obowiązywało kilkanaście, a nawet kilka lat temu przestaje być aktualne w świetle nowych badań. Lektura wymagająca, ale warto.

24. Marta Kisiel "Nagle trup" (e-book)


Taka sobie lekka rozrywka. Dobry przerywnik pomiędzy poważniejszymi lekturami.

25. Ernest Hemingway "49opowiadań"


Z cyklu "Czytam Noblistów" (Nobel 1954) i "100 książek, które warto przeczytać". Umiarkowanie jestem nastawiona do Hemingwaya po tej lekturze. Nie porwało mnie zupełnie. Może jedno lub dwa opowiadania zrobiły na mnie jakieś wrażenie.

26. Theodor Fontane "Effi Briest"


To była ulubiona książka Becketta i dlatego po nią sięgnęłam. Trochę zaskakujący jest fakt, że eksperymentator w dziedzinie teatru i autor dość surrealistycznych tekstów upodobał sobie klasyczną, realistyczną powieść. Czytało się bardzo dobrze, prowokowało do refleksji. Ciekawostką jest również to, że "Effi Briest" jest jednym z ostatnich dzieł autora, napisanym już po 60. roku życia. Wcześniejsze raczej popadły w zapomnienie, przetrwały te najpóźniejsze. Zazwyczaj bywa odwrotnie.

27. Frank Herbert "Diuna"


Z cyklu "100 książek, które warto przeczytać". Nazwane arcydziełem literatury SF, mnie potwornie znudziło. Jakieś takie fragmentaryczne, niespójne, bardzo obszerne, a to co byłoby najciekawsze i tak ominięte. Moim zdaniem nie warto.

28. Zbigniew Rokita "Odrzania"


Nie jestem co prawdą tak zachwycona jak "Kajś", ale przeczytałam z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością.

29. John Irving "Modlitwa za Owena"


Z cyklu "100 książek, które warto przeczytać". Bardzo amerykańska książka. Początkowo dobrze mi się czytało, ale potem zaczęło mi się trochę dłużyć. Ogólnie jednak warto.

30. Marek Żaromski "Cevenole. Zbrodnia w uzdrowisku"


Zaczęło się nawet dość ciekawie, ale potem było tylko gorzej. Totalny chaos, mało wiarygodne postaci, słaba intryga. Tytuł utworu muzycznego w tytule książki nie ma nic wspólnego z fabułą i można by jeszcze wymieniać kolejne mankamenty, ale bądźmy litościwi. 

31. Wojciech Chmielarz "Wampir"


Kolejny kryminał, ale tym razem mnie wciągnęło. Nie tylko dlatego, że akcja rozgrywa się w moim rodzinnym mieście, a jedna z bohaterek mieszka dosłownie po sąsiedzku. Bardzo lubię czytać książki, których topografię znam. Tu dodatkowo intryga zgrabnie poprowadzona i wszystkie pojawiające się motywy mają ostatecznie swoje miejsce w układance. Co prawda główny bohater nie wzbudził mojej sympatii, ale nie można mieć wszystkiego.

32. Toshikazu Kawaguchi "Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni"


Ciekawy pomysł na książkę. Podróże w czasie, które nie mogą zmienić przeszłości, ale dają szanse powiedzenie bliskim osobom tego, co nie zostało powiedziane. Zgrabnie napisane, dobrze się czytało.

33. Jakub Małecki "Święto ognia"


Świetna książka. Dawno nie byłam tak usatysfakcjonowana lekturą. 

34. Saul Bellow "Herzog"


Z cyklu "Czytam Noblistów" (Nobel 1976). Chwilami nawet mi się podobało, ale czytało się dość mozolnie. Trochę eksperymentów z formą, ale nie za dużo, trochę filozofowania, trochę szczegółów obyczajowych Ameryki lat 60-tych, ale żeby od razu Nobel?

35. Annie Ernaux "Bliscy"


Z cyklu "Czytam Noblistów" (Nobel 2022). Bardzo poruszająca książka, świetnie napisana. Jestem pozytywnie zaskoczona.

36. Patrick White "Wiwisekcja"


Z cyklu "Czytam Noblistów" (Nobel 1973). Nie  było najgorsze w czytaniu, ale zdecydowanie za długie (800 stron!). Taki sobie portret psychologiczny artysty.

37. Lisa Genova "Motyl"


Historia kobiety chorującej na Alzheimera o wczesnym początku (diagnoza w wieku 50 lat - prawie moja rówieśniczka) pokazana z jej własnej perspektywy. Poruszające bardzo, szczególnie gdy ma się doświadczenie przebywania z osobą dotkniętą demencją.

38. Carla Montero "Szmaragdowa tablica"



Początkowo bardzo mnie wciągnęły poszukiwania tajemniczego obrazu, potem jednak zaczęły mnie nużyć, a koniec mnie rozczarował. Książka zyskałaby, gdyby ja trochę skrócić.

39. Marta Kisiel "Wtem denat"


Kolejne perypetie zespołu pracowników wydawnictwa JaMas i kolejny denat, który pojawia się jako efekt wyjazdowych warsztatów literackich. Lekka lektura, całkiem zręcznie napisana, choć zakończenie trochę mnie rozczarowało.

40. Julia Łapińska "Czerwone jezioro"


Wciągająca, sprawnie poprowadzona historia kryminalna. Zbrodnia sprzed lat ma kontynuację w teraźniejszości, a wszystko w intrygującym otoczeniu dawnego radzieckiego garnizonu w Bornem Sulinowie.

41. Edward Rutherfurd "Paryż"


Splatające się historie członków kilku rodzin na tle historii Paryża od Średniowiecza do czasów współczesnych. Opasłe, prawie 1000-stronicowe tomiszcze, miejscami ciekawe, ale kiepsko napisane.

42. Natalia Przeździk "Zapach soli i wiatru"


Dość miło się czytało, choć chwilami miałam wrażenie niedopracowania i sztuczności.

43. Alan Bennett "Czytelniczka znakomita"


Urocza, zabawna, napisana lekkim językiem historia fascynacji królowej brytyjskiej czytaniem. Bodźcem do tego jest odkrycie, że na dziedziniec zamku w Windsorze co tydzień przyjeżdża obwoźna biblioteka. Królowa Elżbieta przypadkiem ją odwiedza, co daje początek jej pasji do książek. Budzi to konsternację całego dworu i doprowadza do nieoczekiwanego finału. Satysfakcjonująca i bardzo przyjemna lektura.

44. Gilles Legardinier "Do usług szanownej pani"


Kolejna urocza książka. Zabawna, lekka, przyjemna w czytaniu. Na początku wakacji widziałam film, który też mi się podobał, potem dowiedziałam się o książkowym pierwowzorze.

45. Sanaka Hiiragi "Fotograf utraconych wspomnień"


Ciekawy pomysł na historię, choć trochę podobny do tego z "Opowieści z kawiarni". Czytało się miło, chwilami bardzo poruszające.

46. John Green "Gwiazd naszych wina"


Z cyklu "100 książek, które warto przeczytać". Historia ciężko chorych nastolatków, szukających sensu życia, choroby i śmierci. Wciągająca, poruszająca, ale nie ckliwa. Mimo, że jest to raczej literatura popularna - warto.

47. Heinrich Böll "Zwierzenia klowna"


Z cyklu "Czytam Noblistów" (Nobel 1972). Całkiem interesujące, napisane bez udziwnień, satysfakcjonująca lektura.

48. Sara Gruen "Woda dla słoni"


Z cyklu "100 książek, które warto przeczytać". Historia niedoszłego weterynarza, który w latach 30-tych niespodziewanie dla samego siebie trafia do cyrku podróżującego pociągiem przez Stany Zjednoczone. Nie wciągnęło mnie. Moim zdaniem nie warto.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)