wtorek, 27 czerwca 2023

Kolekcja na lata 20-te - Le grand ABC botanique (6)


 Lawendowy haft był gotowy już w pierwszej dekadzie czerwca, czekałam tylko aż lawenda będzie w pełnym rozkwicie. Krzew przy wejściu do domu jest rozłożysty i raczej mało kształtny. Gdy był młody nie został fachowo przycięty i teraz rośnie sobie tak trochę dziko. 



Mimo tego, że niekształtny, pachnie bardzo lawendowo i przyciąga pszczoły oraz inne owady, nie udało się ich jednak uchwycić na zdjęciu. Muszą wystarczyć te wyhaftowane.


Lawendowy wiersz trudno było znaleźć. Zazwyczaj szukam wśród klasyki i tu nie było nic. Ostatecznie zdecydowałam się na współczesną poezję internetową.

Marek Pawlikowski

Prowansja

Pod słońcem Prowansji
przyjaźń dojrzewa jak winogrona
Mądrość
której nie mylmy z erudycją
wzrasta powoli
Jak stare drzewo oliwne
Domy z szarożółtego kamienia
przechowują w swych ciemnych wnętrzach
pamięć narodzin i zgonów
kolejnych pokoleń
Tutaj wszystko jest ciszą
pachnącą lawendą

 

Źródło tekstu: Marek Pawlikowski, ProwansjaCzytelnia, nowynapis.eu, 2023


Czerwcowe, lawendowe pozdrowienia :)




niedziela, 25 czerwca 2023

Z łąk i pól (41)

Dziś ze względu na ograniczenia czasowe (popołudniowy wyjazd na koncert) planowany był bukiet z pobliskich łąk. Niestety spotkała mnie przykra niespodzianka, gdyż służby miejskie, które w tym roku deklarują postawę ekologiczną i w związku z tym rzadsze koszenie, akurat te łąki postanowiły skosić (zamiast trawników wzdłuż ulic, na których rośliny tak wybujały, że ograniczają kierowcom widoczność). Na szczęście jakieś resztki kwiatów zostały, więc bukiecik, choć skromny, to jednak powstał. Słońce grzeje, w cieniu przyjemny chłodek, idealny początek wakacji.

Kwietne pozdrowienia :)

niedziela, 18 czerwca 2023

Z łąk i pól (40)

 

W dzisiejszym bukiecie same rośliny, które nadają się do spożycia. No może poza akurat tym gatunkiem rumianku - nie wiem, czy z takiego da się przyrządzić herbatkę. Są cztery podstawowe gatunki zbóż, jest rzepak, są wspomniane rumianki, są kwiaty dzikiego bzu. Pogoda iście letnia, choć nie zabrakło chłodnego wiaterku. Przelotny deszcz spadł, gdy już wróciłam do domu.

Kwietne pozdrowienia :)

niedziela, 11 czerwca 2023

Z łąk i pól (39)

 

I bukiet, i pogoda już iście letnie. Trasa dotychczas bardzo uboga w kwiaty nareszcie rozkwitła. 

Kwietne pozdrowienia :)

niedziela, 4 czerwca 2023

Z łąk i pól (38)

 

Dziś biel, zieleń i fiolet. Na pobliskich łąkach trawy wybujały, a Zieleń Miejska od zeszłego roku chce być ekologiczna i kosi znacznie rzadziej. Na łąkach proszę bardzo, ale już wzdłuż chodników przy ulicy zaczyna to być niebezpieczne (widoczność zarówno dla kierowców jak i dla pieszych znacznie ograniczona). Pogoda piękna, spacer choć krótki (świętujemy kolejne urodziny rodzinne, tym razem bardzo okrągłe), to w przepięknej scenerii zachodzącego słońca bardzo udany. Bukiet chyba też.
Kwietne pozdrowienia :)

Reine Lucia (10)

 

I znowu przestój, tym razem spowodowany malowaniem dwóch pokojów, łazienki oraz klatki schodowej i uładzaniem domu po tymże (jeszcze nie wszystko wróciło na swoje miejsce). Do końca haftowania brakuje już bardzo niewiele, ale nie będę składać żadnych deklaracji, tym bardziej, że w szkole zaczyna się najgorętszy okres.

Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło: będzie okazja, żeby po czerwcowej odsłonie "Kalendarza" Beaty Obertyńskiej zamieścić lipcowy wiersz.

Beata Obertyńska

Czerwiec

Balkon, stół, porcelana zielonawo-biała…

Za dziesięć pół do czwartej… To jeszcze za wcześnie!

Jakaś uparta mucha w ciszę się wplątała

I bzyczy nad koszykiem gdzie szklą się czereśnie.


Dno każdej filiżanki niebieskie od nieba

I łyżeczki po brzegi pełne zieloności…

Jeszcze róże w krysztale poukładać trzeba,

Te zwykłe w moją stronę, tamte w stronę gości.


Dobrze. Wszystko gotowe. Już nadejdą wkrótce…

Trzeba jakoś zapełnić te chwile niczyje –

I przestać ustawicznie spoglądać ku furtce…

Każdy musi się spaźniać. Cicho! Czwarta bije!


Czerwcowe  pozdrowienia:)