Od A do Z - cały alfabet, czy raczej, jak ktoś słusznie zauważył, abecadło (wszak pierwsze litery to A, B, C, nie zaś alfa, beta:) Każda literka ozdobiona jakimś motywem ogrodowym. Czy może być coś bardziej odpowiedniego na maj, najpiękniejszy, najbardziej zielony i ogrodowy miesiąc roku? Nie! Redaktorzy majowej "Anny" z 2002 roku byli tego samego zdania.
Te literki chodziły za mną od bardzo dawna. Zestaw muliny do wyhaftowania "A" był przygotowany, przeznaczenie gotowego haftu ustalone - miał ozdobić woreczek na robótki zabierane na wakacje lub inne wyjazdy. Nie mogłam się jednak jakoś zabrać za wyszywanie. W końcu w zeszłym roku, również w maju, powstało "Z" i "S" (nota bene domek widniejący za literką "S" już stoi, a Właściciele się wprowadzili i powoli go wykańczają), pojawiła się także zapowiedź dalszych liter. Trzeba było roku, by zamierzenie zrealizować. Jako pierwsze ujrzało światło dzienne planowane od dawna "A".
Zmieniło się jednak przeznaczenie haftu. Zamiast woreczek ozdobił on etui na szydełka. Szyjąc je posiłkowałam się tą instrukcją (piękny ukłon z podziękowaniem w stronę Autorki:). Trochę zmodyfikowałam projekt, co doprowadziło do kompromitującego błędu, na szczęście w środku etui, więc na pierwszy rzut oka go nie widać. Na razie przemyśliwam, jak błąd naprawić, ale nie doszłam jeszcze do żadnych konstruktywnych wniosków.
Następna litera wylądowała na kieszonce sporej torby, będącej prezentem urodzinowym dla mojej Mamy.
Torbą tą włączam się do kolejnej zabawy, a właściwie kursu, który proponuje Renia. Nie jestem kompletnie początkująca, jeśli chodzi o szycie, ale jest jeszcze sporo rzeczy, których mogłabym się nauczyć. Nie wiem, czy uda mi się systematycznie uczestniczyć w nauce, nie zaszkodzi jednak spróbować.
Jak pewnie zauważyliście wszystkie pokazane drobiazgi są w tej samej kolorystyce (łącznie z zeszłorocznym pudełkiem). Chciałam dobrać coś innego, ale po kilku próbach stwierdziłam, że żółty len i wesoła kratka z przewagą niebieskiego są po prostu idealne i nie ma co eksperymentować.
Jeszcze jedną literkę udało mi się skończyć, na razie jednak pozostaje niezagospodarowana.