I znowu plany były bardzo ambitne. Miała powstać cała kolekcja błękitnych kartek, co najmniej dwie z haftowanymi motywami. Stosowne papiery zostały zakupione, ale jakoś inwencji, sił i czasu zabrakło. Dobrze, że jest przynajmniej jedna, nawet nie kartka, a koperta. W wyobraźni wyglądała zupełnie inaczej, ale natchnienia starczyło tylko na tyle.
Koperta tworzy ozdobne opakowanie dla biletów na koncert, które są prezentem urodzinowym. Również bilety są inne niż było planowane. Recital Vladimira i Vovki Ashkenazych w NOSPR został odwołany, trzeba było wybrać inny koncert.
I to chyba tyle. Mam nadzieję, że kryzys twórczy kiedyś wreszcie się skończy i kolejnymi błękitami będę bardziej usatysfakcjonowana.
Mimo braku weny pozdrawiam najserdeczniej :)