Taki oto żółty, całkiem już jesienny listek wylądował podczas wczorajszego obiadu na naszym ogrodowym stole.
Dojrzewają brzoskwinie, znak to niemylny, że wakacje dobiegają końca i czas wracać do szkoły.
Każdy nauczyciel, i nie tylko, wie, jak ważna jest umiejętność współpracy w grupie. Dobrze, żeby dziatwa od najmłodszych lat uczyła się tej sztuki. Czasami można samemu zdecydować, z kim chce się być w zespole, czasami pani, po wcześniejszym dogłębnym przemyśleniu różnych konfiguracji, dzieli klasę (oj nie zawsze jest to po myśli uczniów), a czasami można zdać się na los szczęścia.
Oto praktyczna pomoc pozwalająca podzielić grupę na dowolną ilość zespołów. Filcowe losy. Zainspirowała mnie Agnieszka swoim filcowym memory.
W specjalnie uszytym do tego celu worku,...
... który na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły worek na kapcie, znajdują się filcowe kwadraty.
Są dwustronne, z jednej strony jest figura geometryczna, z drugiej liczba.
Jak to działa?
Do mniejszego woreczka (to ten granatowy, który na zdjęciu ukrywa się pod losami) wkładamy tyle kwadratów, ilu w danym dniu jest uczniów w klasie. Wybieramy je według określonego kryterium, w zależności od tego, na ile grup chcemy podzielić dzieci.
Podział na cztery grupy - według figur geometrycznych, mamy grupę trójkątów, kół, kwadratów i prostokątów.
Podział na pięć grup - kryterium kolorystyczne, grupa czerwona, niebieska, fioletowa, żółta i zielona.
Podział na sześć, siedem, osiem grupek - kryterium liczbowe (grupa jedynek, dwójek itd.)
Tu wyraźniej widać mniejszy granatowy woreczek |
Podział na dwie grupy - liczby parzyste i nieparzyste. Podział na trzy grupy - trójkąty, czworokąty i koła. Możliwości jest wiele. Przy okazji ćwiczymy różne umiejętności matematyczne takie jak rozpoznawanie figur geometrycznych, liczb.
Następnie każdy wkłada rękę do woreczka...
... i z biciem serca wyciąga swój szczęśliwy (lub mniej szczęśliwy) los.
Fioletowy kwadrat. Jest nieźle. Trafiłam do grupy, która ma jeszcze parę dni wakacji :)
Pozdrawiam słonecznie :)
Fajny pomysl, a jakie wykonanie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprawdzi się w praktyce. Już niedługo wypróbuję :)
UsuńCudny pomysł i wykonanie. Wpadam na twój blog, Olu raz na jakiś czas, ale jak już jestem, to spędzam tu co najmniej godzinę, czytając bieżące wpisy i zaległości. Nie wiem, co bardziej lubię, słodkości coniedzielne, twoje robótkowe dzieła czy ostatnio historie przedmiotów. Trudno wybrać (na szczęście nie muszę). Z utęsknieniem czekam na kolejne wpisy i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Agnieszko! Bardzo miło coś takiego przeczytać. Obawiam się tylko, że wrzesień może być raczej ubogi we wpisy. Szkoła się zaczęła...
Usuń