Dziś motywem przewodnim była żółć. Na przekór ołowianym chmurom i wszechobecnej szarości. Jest mało łąkowo i polnie, bo w bukiecie przeważają liście zebrane po drodze na łąki i pola. Zabłąkały się też dwa mocno spóźnione kwiatki: nawłoć i wrotycz. Wracałam już prawie po ciemku, więc pewnie trochę żółci przeoczyłam.
Zdjęcie powyżej zrobione przy zgaszonym świetle, doświetlone tylko lampą błyskową.
Jesienne pozdrowienia :)
Widzisz, z pozoru zwykły bukiecik jesiennych liści, a mnie zachwycił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Zachwyty są w życiu potrzebne.
OdpowiedzUsuń