Choć tytuł pożyczyłam sobie od Gałczyńskiego, treść nie będzie miała nic wspólnego z liryczną rozmową. Po prostu te dwa elementy u mnie się ostatnio połączyły. Ale zacznijmy od początku.
Od jakiegoś czasu podglądam wyzwanie 12 czapek w jeden rok. Idąc tym tropem, w sierpniu trafiłam do Erendis i zobaczyłam uroczy berecik w stylu vintage. Zapragnęłam mieć podobny, a że Erendis zamieściła schemat, więc nic nie stało na przeszkodzie, żeby zabrać się za szydełkowanie. Przy okazji odkryłam jeszcze inne dziewczyny, które wyszydełkowały podobne cuda np. Renię z jej Sztuką rękodzieła z odrobiną filozofii - wspaniałe rzeczy robi Renia.
Od jakiegoś czasu podglądam wyzwanie 12 czapek w jeden rok. Idąc tym tropem, w sierpniu trafiłam do Erendis i zobaczyłam uroczy berecik w stylu vintage. Zapragnęłam mieć podobny, a że Erendis zamieściła schemat, więc nic nie stało na przeszkodzie, żeby zabrać się za szydełkowanie. Przy okazji odkryłam jeszcze inne dziewczyny, które wyszydełkowały podobne cuda np. Renię z jej Sztuką rękodzieła z odrobiną filozofii - wspaniałe rzeczy robi Renia.
Bardzo przyjemnie się go szydełkowało, z kordonka Maxi, szydełkiem 1,5. Poszło całkiem szybko. Ze 100g motka zostało jeszcze całkiem sporo. Jest już pewien pomysł, co z tego zrobić, zobaczymy, jak będzie z realizacją.
Premiera berecika miała miejsce... na koncercie, pierwszym z serii abonamentowych w siedzibie NOSPR w Katowicach.
Piękna to sala, piękny cały budynek, pięknie tam brzmi muzyka. W październiku zabrzmiała Uwertura Helios Carla Nielsena, Koncert skrzypcowy A-dur Mieczysława Karłowicza i Symfonia d-moll Cesara Francka. Ta ostatnia zrobiła na mnie największe wrażenie.
I tak właśnie byłam "i w berecie, i na koncercie". Lirycznej rozmowy nie było, ale za to było romantycznie. I ze względu na berecik i ze względu na Cesara Francka. Jego muzyka jest romantyczna w pełnym tego słowa znaczeniu. Może posłuchacie?
Pozdrawiam muzycznie :)
Przepiękny kolor, berecik wyszedł cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńRzeczywiście i berecik piękny i muzyka również, można się zasłuchać, a ponieważ jestem dziś sama, to sobie pozwalam :) (ale nie za ścianą) ;)
UsuńMiło, że można tak się zasłuchać...
UsuńKarlowicz..wieki nie slyszalam..
OdpowiedzUsuńSwietny ten berecik)
A grał sam Konstanty Andrzej Kulka... Dzięki, Kasiu:)
Usuń