Sukienkę kupiłam już jakiś czas temu. Aż się prosiło do kompletu coś na ramiona. Udało się kupić włóczkę w dopasowanym kolorze, szybko znalazł się wzór, szybko przybywało kolejnych słupków. Na etapie dolnej bordiury wydawało mi się, że wzór trzeba by zmodyfikować, stwierdziłam jednak, że może w całości okaże się w porządku. Niestety myliłam się. Bolerko nie leżało tak jak powinno, w związku z tym przeleżało nie używane sporo czasu. Wyjęłam je do tegorocznego remanentu, sprułam bordiurę i znowu utknęłam
Dopiero pod koniec kwietnia coś mnie natchnęło i 1 maja skończyłam.
Trzeba było znacznie zredukować ilość oczek łańcuszka pomiędzy kolejnymi słupkami i wydaje się, że teraz będzie dobrze.
Myślę, że z sukienką prezentuje się całkiem nieźle.
Nie miałam jeszcze okazji sprawdzić, jak komplet sprawdzi się w noszeniu, ale mam nadzieję, że się nie rozczaruję. Dotychczas do sukienki wkładałam biały sweterek, teraz z bolerkiem, efekt będzie inny. Może nikt się nie zorientuje, ze sukienka ma już kilka sezonów ;)
Chabrowe pozdrowienia :)
Dane techniczne:
Włóczka: Yarn Art Jeans (50g/160m) kolor 47 - nie pamiętam ile motków
Szydełko nr 3,5
Wzór: Szydełkowe trendy nr 3/2012 model 16
Oleńko, wyczekałam się, oj, wyczekałam, ale było warto! Tyle wpisów, nowości, optymizmu, staranności, różności, jednym słowem odrobiłaś zaległości. A sukienka z bolerkiem przepiękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że najgorsze już minęło i teraz nie trzeba będzie aż tak długo czekać, tym bardziej, że mam coś w zanadrzu, czemu niewiele już brakuje do końca... :)
UsuńBardzo ładna sukienka. Świetnie wygląda z bolerkiem. Przypomniało mi się od razu jak kiedyś panie odmieniały sukienki dodatkami i ciągle były na nowo eleganckie....
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Mam nadzieję, że uda mi się ta sztuczka ;)
Usuń