Rozkwitła trzecia róża, druga strona wzoru zakończona, pojawił się pierwszy pełny listek ze strony trzeciej. Dwie kolejne strony są niepełne, tak więc jestem już spory kawałek za półmetkiem.
W dalszym ciągu haftowanie róż przeplatam botanicznym abecadłem (aktualnie nadrabiam styczeń), więc część bobinek na innym kółeczku.
O marcu pisze dziś pan Staff:
Leopold Staff
Marzec
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy,
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.
W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnie.
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.
A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników.
Z grudkami pulchnej ziemi na piętach trzewików.
Za oknem co prawda jak na razie inny marzec, śnieżny, jeszcze zimowy, ale były już dwa piękne dni. Miejmy nadzieję, że następne ustawiają się w kolejce. Oby nie musiały za długo czekać.
Marcowe pozdrowienia :)
Piękny będzie ten haft. Podziwiam Twoją wytrwałość.
OdpowiedzUsuń(Znowu mam takie czaplowe nożyczki :) )
Czaplowe nożyczki to podstawa :)
UsuńPiękny hafcik się zapowiada
OdpowiedzUsuńA jak się miło haftuje :)
OdpowiedzUsuń