Dziś to właściwie z lasów. Miałam zamiar pójść tą samą trasą, co w zeszłym tygodniu i nazrywać bazi do plamy na przyszłą niedzielę, jednak wczoraj wieczorem napisała przyjaciółka, że zaprasza mnie na spacer do lasu w poszukiwaniu wiosny. Zgodziłam się ochoczo i chociaż bazi po drodze nie znalazłyśmy, to powstał bukiet z z rozmaitych gałązek wypuszczających pierwsze listki. Pogoda iście marcowa deszczyk, słońce, chmury na zmianę, ale powietrze bardzo już wiosenne
A tu jeszcze coś pojawiło się na zdjęciu. Idealnie dopasowanie kolorystycznie.
Jakiś czas temu Agaja świętowała dziesięciolecie swojego bloga i zaproponowała, żeby zamówić u niej zakładkę lub zawieszkę. Mam już i jedno, i drugie, ale nie mogłam się oprzeć motywie labiryntu z ukrytym Imieniem. Wybór kolorystyki pozostawiłam Jubilatce i dostałam wiosenno-letnią (wg Autorki), a moim skromnym zdaniem także jesienno-zimową paletę barw, pasującą jak ulał do ostatnich bukietów.
Oby wszystkie czasami bardzo poplątane ścieżki naszego życia prowadziły do Niego - taka jest moja interpretacja tej zakładki. Tutaj w miejscu przeznaczenia.
Dziękuję Ci, Agajo, najserdeczniej. Za upominek i za stałą, serdeczną obecność :)
Wiosenne pozdrowienia :)
Jak się cieszę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Usuń