Sadzonkę fuksji dostała moja Mama na urodziny, tak więc lipcowa odsłona kwiatowego alfabetu należy do niej. Nieodmiennie zachwyca mnie delikatność tego kwiatu i precyzyjne detale z jakich się składa.
Piękna pogoda umożliwiła sesję zdjęciową w różnych miejscach. Trudno mi się było zdecydować, które wybrać.
rozproszone światło: fuksja
podglądam światła które wydaje nieznany dom zamykający wieś
kobieta układa naczynia na kuchennym stole uchyla okno siada obok
potężnej fuksji na parapecie i odpala papierosa podnosi wzrok zauważa
kontur mojego ciała (musi być wyraźny na tle jasnej drogi) podnosi dłoń
podnoszę swoją
wchodząc w ciemny las myślę o tym kogo we mnie rozpoznała odgłosy
zwierząt wyostrza noc a kiedy w drodze powrotnej mijam ten sam dom
światła są już wyżej kobieta przeniosła je z parteru na poddasze
wiem o niej sporo: paląc odchyla głowę do tyłu i opiera ją o
framugę okna
dba też o rozproszone światło dla fuksji stąd wybrała dla niej wschodnie
stanowisko wiem że jada sama i potrafi rozpoznawać tak jak chciałaby
żeby rozpoznawano
Lipcowe, fuksjowe pozdrowienia :)
Kolejny śliczny haft, Olu. Kwiaty na nim wręcz zachwycają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFuksja jest w ogóle zachwycającym kwiatem :)
UsuńPiękny haft, śliczne kwiaty - fuksja i pelargonia. Serwetka też cudna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy udało mi się przechować pelargonie z zeszłego roku. Teraz się odwdzięczają bujnością kwiatów :)
UsuńI pięknie. Lubię fuksje za tę ich dzwoneczkowatość i kolory.
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie zachwycają mnie pręciki :)
Usuń