niedziela, 3 września 2023

Reine Lucia (13)

 

Gotowe! Zajęło mi to prawie równo rok, ale nie spieszyłam się. Królowa Łucja dołącza do Pierre'a Ronsarda i Królowej Elżbiety

Resztki nitek wypełniły mały słoiczek, teraz przesypię je do dużego.


Z kółeczka zniknęły już niektóre kolory, wykorzystywane do innych haftów, reszta trafi do pudełka z mulinami.


Również poduszeczka do igieł dołączy do kolekcji swoich poprzedniczek.


Pozostaje oprawić haft i może sfotografować go w różanej aranżacji, podobnej do tej oryginalnej z Brodeuses Parisiennes.



Dwie królowe już był, był poeta, a teraz kolej na księcia


Wzór już czeka, muliny skompletowane, ale chyba zrobię sobie przerwę z różami.

I jeszcze na koniec wiersz wrześniowy, z Kalendarza pani Obertyńskiej (pisownia oryginalna). Zaczęłam od października, jest więc cały poetycki rok.

Beata Obertyńska

Wrzesień

Pogoda rozległa, wysoka i wczesny dzień,
Dzień jakiś krągły i szklanny jak bania.
Smuga fioletu, która ze zboczy się słania,
W głębie rozpadlin spływa cień.

Dojrzały dzień jesienny, szadzią pokryty jak śliwa,
Mruży świetliste rzęsy w pajęczej plącząc je tkani…
…A przez powietrze wysokie, skrzypiąca słodko i nudnie,
Żórawi jesienna strzała puszczona na południe,
W dal fioletowo-złotą, zamgloną dal opływa…

Pogodny dzień jesienny zamknięty w szklannej bani.


Różane pozdrowienia :)

4 komentarze:

  1. To już koniec? Pięknie Ci to wyszło. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ mi wirtualne cuda uciekają... dziś sobie pozwalam pobuszować nocą, bo od jutra urlop i nie będę z dziećmi sama 😂
    Pozdrawiam Olu ♡
    Basia (sielskiem.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zajrzałaś :) Dobrego odpoczynku! (Wiem, przy dwójce maluchów to trudne, ale jednak przynajmniej trochę :)

      Usuń

Dziękuję za wizytę i za miłe słówko :)