Dziś rano przed siódmą, gdy wychodziłam do kościoła było co prawda jeszcze dość ciemno, ale słychać było ptasie trele. Nie wiem, czy to skowronek wypuszczony tydzień temu z mieszka przez św. Agnieszkę, czy jakiś inny ptaszek, ale brzmiał całkiem wiosennie. Dzisiejszy dzień dość szary i ponury, ale udało się przejść kilka kilometrów lasem. To były dobre chwile. Dodatkowo spędzone z przyjaciółką, z którą od marca zeszłego roku spotykamy się raz w miesiącu na takim leśnym spacerze. Jak dotychczas tylko w listopadzie nam się nie udało ze względów zdrowotnych. Jesteśmy już umówione na ostatnią niedzielę lutego.
Styczniowe pozdrowienia :)
Dawno nie byłam w lesie. Nawet w parku dawno nie byłam... Choć staram się chodzić dużo. Pozdrawiam serdecznie, piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńAgaja
Wiosna coraz bliżej, na pewno wkrótce będzie więcej leśno-parkowych spacerów :)
OdpowiedzUsuń